Egzekutor. Człowiek bez serca, z czarnym spojrzeniem i jeszcze czarniejszą duszą. a jednak wystarczy tylko jedno spojrzenie tych nieprzeniknionych oczu, aby niesławny Vincent Castello wiedział, że Alessia De'Luca należy do niego. Mało który człowiek na świecie ma taką władzę, pewność siebie jak on. Alessia dotąd nie interesowała się interesami ojca. Świat mafii jest jej praktycznie obcy, a ona nie czuje potrzeby, aby to zmieniać. Kiedy na jej drodze pojawia się Vincent, wie, że już nic nie będzie taki, jak dawniej.
Pamiętam, kiedy Autorka dodawała rozdziały tej książki na platformie Wattpad. Zawsze czekałam na nie z niecierpliwością, ponieważ mimo ostatnimi czasy tematyka mafijna pojawia się bardzo często, książka "Zrodzeni z krwi" rzuca zupełnie nowe światło. Bohaterowie są bardzo charakterystyczni, charakterni, ciekawi, charyzmatyczni. Przy pierwszym spotkaniu nie wydają się szczególnie zajmujący, jednak z czasem Czytelnik odkrywa w nich nowe, interesujące cechy charakteru. Każde z nich jest dynamiczne, ma swoje zdanie, którego potrafi bronić, więc ich relacja jest wybuchowa i nie pozwala na nudę. Podoba mi się pomysł na tę historię oraz sposób jej realizacji. Autorka stopniuje napięcie oraz rozwój relacji w rodzinie. Liczne zwroty akcji są dobrze przemyślane i zaplanowane, przez co Czytelnik jest zaskakiwany i w niewielkim stopniu potrafi przewidzieć akcję.
"Zrodzeni z krwi" to znacznie dojrzalsza i bardziej świadoma wersja książki, ...