"Zniewolony" to oparta na prawdziwych wydarzeniach historia Salomona Northup'a, czarnoskórego mężczyzny podstępem zmuszonego do niewolnictwa. W okresie dwunastu lat, kiedy to był niewolnikiem, kilkakrotnie zmieniał swoich panów, którzy z kolei w mniejszym lub większym stopniu traktowali go nieludzko.
Nie jest to lektura łatwa przez wzgląd na styl wypowiedzi autora. Wprawdzie - jak czytamy we wstępie - są to wspomnienia spisane z zachowaną oryginalną pisownią. Jednak ten styl oraz czasem niektóre użyte tu słowa mogą irytować - szczególnie na początku. Z czasem można się do tego przyzwyczaić, mimo to książkę czytało mi się z tego powodu wolniej. Do największej irytacji doprowadziło mnie użycie kilkunastu "że" w jednym zdaniu (oddzielonym średnikami) oraz owe "że" na początku niektórych zdań.
Sama powieść też do najciekawszych nie należy. Mimo, iż temat niewolnictwa - procederu, do którego człowiek nigdy nie powinien był dopuścić - nie jest tematem nużącym, to autorowi udało się zanudzić mnie w paru rozdziałach. Głównie za sprawą nużących opisów np. kolejnych przeprowadzek od jednego pana do drugiego (czasem opisanych rozwlekle i szczegółowo) czy też opisów zeznań w sądzie (w końcowym rozdziale). To tylko niektóre nudne sytuacje, jakie zapamiętałam - według mnie było ich tu znacznie więcej, jednak nie ma sensu wymieniać ich wszystkich.
Historia Solomona Northup'a ma też swoje plusy - przede wszystkim jest zapisem prawdziwych wydarzeń, opi...