Krótkie opowiadania utrzymane w tonacji i klimacie opowiadań z tomu "": o ludziach i zwierzętach zamieszkujących piękną i przeklętą krainę Galicji. Zabawne, ale i melancholijne zarazem. Ilustrowane obrazami Kamila Targosza.
“Mam obsesję rzeczy, zdarzeń, nic niewartych szczegółów, wyliczanek, lubię wiedzieć, co jak się nazywa, i dlatego wolę biedne okolice niż bogate, bo w nich przedmioty mają prawdziwą wartość i bardzo możliwe, że ludzie je choć trochę kochają, ponieważ nie mają nic innego. Nie wielbią, ale kochają, nie mając o tym nawet pojęcia.”
“Tak chciałbym zaczynać wszystkie historie. Od ciał i rzeczy, ponieważ nie starcza mi wiary we wskrzeszenie jednych i drugich.”
“Inni pokiwali tylko głowami, bo to jest bezpieczny gest, który nie kosztuje nic.”
“Niewykluczone, że ich pamięć próbowała sięgnąć dalej, niż sięgało ich życie.”
“Ich serca biły coraz żywiej i żywiej, bo przecież oczy zawsze widzą więcej niż dłonie mogą dotknąć i wziąć.”