Władysław Reymont w "Ziemi obiecanej" pokazał nam po raz pierwszy przemysłowców nie takimi, jak ich sobie wyobrażano, lecz takimi, jak się przedstawiają rzeczywiście bezstronnemu spostrzegaczowi.
Za tło do swojej powieści wziął autor miasto zrodzone tylko z przemysłu i zaludnione tylko przemysłowcami i robotnikami: Łódź. Miasta podobne stanowią charakterystyczny wytwór epoki współczesnej, a ich niezdrowa atmosfera etyczna była i jest przedmiotem poważnych refleksji moralistów i estetyków. [...]
Wszystkie ujemne strony industrializmu przybrały u autora "Ziemi obiecanej" kształty zmysłowe, wcieliły się w galerię żywych sylwetek i typów. [...]Reymont odsłonił przed nami tajemnice kultu wstrętnego bóstwa, a że dokonał tego z wielkim talentem, szczerością i siłą - stworzył dzieło pomimo pewnych braków niepospolite i jako powieść, i jako dokument społeczny.