„Zgoda na szczęści” to już 3 tom opowieści o pięknej, chociaż bolesnej miłości Hani i Mikołaja.
Wydaje się, że w końcu tych dwoje będą mogli cieszyć się wspólnym szczęściem. Jednak życie ma inne dla nich plany. Oboje staną przed trudnymi wyborami i coraz trudniej będzie im się dogadać. Mikołaj jednak nadal jest tym samym mężczyzną, który jak zostanie doprowadzony do skrajnych emocji potrafi postawić wszystko na jedną szalę. I tak jest i tym razem.
W życiu Dominiki również nie brakuje emocji. Kobieta nie za bardzo radzi sobie w opiece nad synkiem. Ale od czego ma Hankę, która zawsze jej pomoże. Główna bohaterka jednak nadal zmaga się jak powiedzieć przyjaciółce o śmierci jej biologicznej matce.
Autorka po raz kolejny dostarczyła mi wielu emocji. Są tutaj momenty zarówno smutne, ale również radosne. Nie jeden raz wzruszymy się. Jestem wielką fanką twórczości Pani Ani Ficner-Ogonowskiej, która w przepiękny sposób ukazuje dojrzałą miłość dwójki ludzi. Historia tej trudnej miłości zamknięta jest w trzech tomach, a jesienią ukaże się kolejna część, której już nie mogę się doczekać.
Hania i Mikołaj to para, która dostarcza wielu emocji. Para, którą pokochałam od pierwszego tomu i od samego początku bardzo im kibicowałam. Dominika od samego początku jest tą szaloną osobą, która sprawia, że cała historia nabiera rumieńców i nie jest tylko mdłą opowieścią o miłości.
Autorka posiada ...