Opinia na temat książki Zakochaliśmy się w nadziei

@nankaczyta @nankaczyta · 2024-11-09 13:53:24
Przeczytane
Sam jest narratorem w książce, prowadzi nas przez historię w czasie przeszłym i teraźniejszym.
Przedstawia nam historię swojej pierwszej miłości — Sama, samotnego chłopca o żółtych oczach, w których ukryte jest słońce.
Poznajemy również obecnych pacjentów szpitala — małą bandę złodziei Neo, Sony, Coeur oraz Hakari.
Każdy z pacjentów jest w jakimś stopniu umierający, nie chcąc marnować swojego cennego czasu na zamartwianie się, banda tworzy własną Listę celów do kradzieży.
Codziennie przeżywają przygody i rozszerzają swoją listę łupów.

Czy naszym bohaterom uda się powrócić do zdrowia?
Czy uda im się ukraść to co najcenniejsze?

Z ogromnym bólem serca, muszę Wam się przyznać, że już bardzo dawno nie męczyłam się tak z żadną książką.
Historia jest naprawdę ciekawa, pełna uczuć i nadziei, ale…
No właśnie to „ale”, autorka podzieliła książkę na czas przeszły i czas teraźniejszy, który naprzemiennie ze sobą mieszała, co powodowało, że szybko wybijałam się z historii.
Sam zamysł na fabułę uważam za genialny, uroniłam wiele łez na tej powieści, a moje serce nadal się nie pozbierało.
Bohaterzy są rewelacyjnie wykreowani, pokochałam każdą postać na swój własny, indywidualny sposób i to chyba przez to tak cierpię.
Bardzo szybko w książce pojawia się ciekawe spostrzeżenie na naszego narratora.
Kim jest sam?
Od jak dawna jest już w szpitalu i na co choruje?
Chociaż bardzo mnie korci, by zdradzić Wam tę tajemnicę, to niestety musicie przeczytać książkę, by na końcu poznać odpowiedzi!

Ocenka: 8/10
Ocena:
Data przeczytania: 2024-11-09
Polub, jeżeli spodobała Ci się ta opinia!
Zakochaliśmy się w nadziei
Zakochaliśmy się w nadziei
"Lancali"
8.5/10

Czas się skończy. Rana będzie się jątrzyć. Śmierć umrze. Gdy na tle bezlitosnego krajobrazu szpitala zakochuję się w chłopcu o promiennych oczach, staje się on moją jedyną radością w tym pogrążony...

Komentarze

Pozostałe opinie

Ta książka skradła moje serce przez okładkę. Dostałam ją w prezencie świątecznym, leżała długo w szufladzie, czekając na swoją kolej. Sądziłam, że będzie ona tak jak inne, szybka do przeczytania. Jed...

„Śmierć nie jest swawolna. Śmierć jest nagła. Nie jest ironiczna i nie potrzebuje powodów. Zabiera tak po prostu bez żadnych podchodów…” Śmierć… stanęła kilka razy na mojej drodze… znienawidziłam ją...

"Bo nie traci się bliskiej osoby tylko raz. Traci się ją, słysząc piosenkę, która przypomina o jej uśmiechu. Mijając wasze ulubione miejsce. Śmiejąc się z żartu, z którego ona też by się śmiała. Trac...

"(...)- Myślę, że najgorsze uczucie na świecie to powiedzieć komuś, że cierpisz, i usłyszeć, że nie masz żadnej rany." ▪︎▪︎ "Śmierć nie jest swawolna. Śmierć jest nagła. Nie jest ironiczna i nie potr...

© 2007 - 2024 nakanapie.pl