Zaklinacz koni

Nicholas Evans
8.0 /10
Ocena 8.0 na 10 możliwych
Na podstawie 100 ocen kanapowiczów
Zaklinacz koni
Popraw tę książkę | Dodaj inne wydanie
8.0 /10
Ocena 8.0 na 10 możliwych
Na podstawie 100 ocen kanapowiczów
Data wydania: 1996
ISBN: 978-83-7150-128-9, 9788371501289
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Stron: 352
Mamy 5 innych wydań tej książki

Autor

Nicholas Evans Nicholas Evans
Urodzony 26 lipca 1950 roku w Wielkiej Brytanii (Bromsgrov)
Angielski prozaik, scenarzysta i producent telewizyjny. Urodził się w 1950 roku w Bromsgrove, tam też uczęszczał do szkoły. W późniejszym czasie podróżował po Afryce. Tam pracował dla międzynarodowej organizacji charytatywne. Po powrocie ukończył s...

Pozostałe książki:

Zaklinacz koni Serce w ogniu Przepaść W pętli Odważni The horse whisperer The Divide The Loop Divide KSIĄŻKI WYBRANE: P jak Potrzask; Serce w ogniu; Śmiertelny sen; Świetliste lato Smoke Jumper WENN DER HIMMEL SICH TEILT
Wszystkie książki Nicholas Evans

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Moja Biblioteczka

Już przeczytana? Jak ją oceniasz?

Recenzje

Niezwykłe wznowienie

14.12.2021

„Miłość to pomieszanie podziwu, szacunku i namiętności. Jeśli żywe jest choć jedno z tych uczuć, to nie ma o co robić szumu. Jeśli dwa, to nie jest to mistrzostwo świata, ale blisko. Jeśli wszystkie trzy, to śmierć jest już niepotrzebna – trafiłaś do nieba za życia”. William Wharton To już kolejne wznowienie, powieści wszech ... Recenzja książki Zaklinacz koni

ZAKLINACZ KONI - Nicholas Evans

17.06.2014

"Chyba to właśnie jest wieczność. Po prostu jeden długi ciąg takich "teraz". I chyba też wszystko, co można zrobić, to spróbować żyć jednym teraz w danej chwili, nie zawracać sobie zbytnio głowy poprzednim teraz albo następnym "teraz". Po książkę sięgnęłam, ponieważ wiele osób mi ją polecało. Nie byłam przekonana, czy to lektura dla mnie, szczegól... Recenzja książki Zaklinacz koni

@Ania1986@Ania1986

Moja opinia o książce

Opinie i dyskusje

@Jagrys
2022-09-22
5 /10
Przeczytane Posiadam Książki młodości Wyzwanie Czeskie 2022

Dałam radę, lecz zachwycona jestem średnio. Kilkukrotnie odkładałam książkę na bok, bo zwyczajnie byłam nią znudzona. Kocham konie, widzę urodę książki i doceniam potencjał.
Powinnam być poruszona, ale cieszę się, że już nie muszę. Odbiła się ode mnie jak od ściany.

Zapisuję książkę jako Czeskie Wyzwanie 2022 pkt. 19. "Książka, której autor jest dziennikarzem".

× 11 | Komentarze (2) | link |
@Anna_Natanna
@Anna_Natanna
2020-03-06
7 /10
Przeczytane

Oglądałam już dość dawno temu film i jak pamiętam zrobił na mnie spore wrażenie. Moja pamięć jest jednak ulotna więc niewiele z jego fabuły zapamiętałam, toteż zakończenie książki było dla mnie totalnym zaskoczeniem. Powieść porusza ciekawą tematykę powrotu do zdrowia i to przede wszystkim psychicznego bohaterki i jej konia, oraz poprawę relacji matki z córką a to pod wpływem końskiego terapeuty. I to jest frapujące. Osobiście stwierdzam jednak, że książka podobałaby mi się bardziej, gdyby autor nie włączył wątku romansowego. A tak zakończenie książki mogę spuentować powiedzeniem, że nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło.

× 10 | link |
@Fiolusia
@Fiolusia
2012-07-08
10 /10
Przeczytane

Poruszyła mnie ta książka. Nie podobało mi sie zakończenie, nawet nie chodzi o jej treść, tylko tak nagle został ucięty poprzedni wątek i ten ostatni rozdział tak strasznie ogólnikowo. Smutno mi sie zrobiło w dwóch momentach, w momencie wypadku z samego pocztku i w momencie śmierci Toma. Zapamiętam do końca życia. W sumie tylko jeszcze jedna książka spowodowała ogromne połączenie sie z bohaterami, odczuwanie ich emocji itp. Była to zbrodnia i kara. Chciałabym częściej coś takiego przeżywać.

× 4 | link |
@Inaures
@Inaures
2012-12-13
8 /10
Przeczytane

Przyznam, że mam mieszane uczucia co do tej książki i nie za bardzo wiem, co o niej sądzić. Na pewno mogę ją zakwalifikować do grona książek, które dosyć dobrze się czyta, jednak na dłużej mimo wielu pozytywnych głosów, które słyszałam, nie zostanie. Kiedy myślę o tym, co książka musi mieć, żebym naprawdę ją pokochała, to chyba najważniejsi są dla mnie bohaterowie - muszą być tacy, żebym poczuła do nich sympatię i chciała się z nimi jeszcze kiedyś spotkać. W tej książce niestety czegoś takiego nie odczułam.

× 2 | link |
@panika0
@panika0
2010-05-28
8 /10
Przeczytane

Długo polowałam na tą książkę w bibliotece. W końcu się udało. Niestety przeczytanie jej także zajęło mi sporo czasu. Książka wzruszająca i na swój sposób piękna, ujmująca serce w każdym calu. Mimo to ma swoje minusy. Strasznie się ciągnie, wydaje mi się że dużo rzeczy można było pominąć. Tak naprawdę cała akcja toczy się na ostatnich 30/20 stronach książki. Można się nią zachwycić i rozczarować, kwestia gustu. Ja zaliczam ją jako dobre czytadło. Warto poświęcić chwilkę na zagłębienie się w lekturę.

× 1 | link |
@MyBooks1220
@MyBooks1220
2013-01-26
10 /10
Przeczytane Queen Dee

Recenzja pochodzi z naszego bloga MyBooks - Nasze recenzje

Uważam, że ta książka jest wspaniała. Wzruszyła mnie do granic możliwości... Opowiada o miłości, przyjaźni i więzi miedzy człowiekiem, a zwierzęciem. Jak widać jest ona nie przerywalna. Książkę oceniam wysoko, ale nie maksymalnie, ponieważ czegoś mi w niej brakuje... Nie wiem czemu, ale tak niestety jest...

Więcej na blogu: http://my-books-1220.blogspot.com/

× 1 | link |
@karolas2
@karolas2
2010-12-28

Odkąd pamiętam zawsze chciałam jeździc konno i zazdrościłam tym, którzy z końmi mieli do czynienia. Jedncześnie lęk przed upadkiem był tak wielki, że nigdy nie zbliżyłam się do tych zwierząt. I przeżywając z Anne i Grace kolejno nienawiśc do koni, potem żal, a na końcu wdzięcznośc i radośc, zapałałam do koni jeszcze większą sympatią. Film także podobał mi się.

× 1 | link |
@bruxa
@bruxa
2014-10-06
10 /10
Przeczytane

Bardzo piękna i bardzo ludzka opowieść o uczuciach, zmianach w życiu i postawie ludzi wobec zmian i wydarzeń niekoniecznie pozytywnych. Ludzie opisani są prawdziwie, ze swoimi wadami, a mimo tego, a może właśnie dlatego - jeszcze bardziej zwraca się uwagę na to, jak się w życiu nie poddawać, mimo przeszkód i przeciwności.

× 1 | link |
@Nermal
@Nermal
2007-08-30
8 /10
Przeczytane Konie i Jeździectwo

Mówi się, iż Evans napisał zaklinacza będąc zafascynowanym pracą i osiągnięciami znanego na całym świecie Monty Roberts'a. Ta pozycja jest kolejnym przykładem jak nasze relacje z końmi mają głębszy wymiar niż tylko stosunek pan - zwierze. Jako koniarz uważam Zaklinacza za jedną z najwspanialszych historii.

× 1 | link |
AN
@anutka
2008-02-28
Przeczytane

Przyjemnie i szybko się czyta, chociaż trudno powiedzieć czy książka jest o Grace, Tomie, czy o Annie. W każdej z charakterystyk tych postaci brak jest jakiegoś elementu, którym autor obdarza innego bohatera w nadmiarze. Chyba tylko Pielgrzyma znamy od a do z.

× 1 | link |
@muriel
@muriel
2012-03-04
5 /10
Przeczytane

Mnie nie zachwyciła. Nie podobał mi się romans Annie z Tomem, naprawdę nie wiem co jest fascynującego w czytaniu o zdradzie, szczególnie, że lubiłam Roberta. Zakończenie mi się nie podobało, akcja nie wciągnęła.

× 1 | link |
@SYSTEM
@SYSTEM
2010-05-17
Chcę przeczytać Lektury

świetna, poruszająca. ma w sobie to coś.

× 1 | link |
@przyrodazksiazka
2022-03-22
10 /10
Przeczytane

,,Kiedy oszalały koń stanął dęba, dziewczyna spadła z siodła i potoczyła się po drodze. Przednie kopyta zaczęły opadać, ale ciężarówka niemal już go dosięgnęła. Wayne zobaczył, jak zwierzę znowu poderwało łeb i odbiło się z tylnych nóg. Pielgrzym nie dotknął nawet atrapy chłodnicy, zupełnie jakby pokonywał przeszkodę, ale przednie podkowy uderzyły w maskę i sunąc po niej w snopie iskier, ugodziły w przednią szybę, tak że Wayne przestał cokolwiek widzieć poprzez sieć malutkich fragmentów szkła. Gdzie dziewczyna? Musiała leżeć na drodze tuż przed nim... A może pod nim".

Słyszałam, że był film na podstawie książki, tyle tylko, że ja go nie oglądałam i nawet o nim nie słyszałam. Bardzo jednak lubię, kiedy w książkach występuje więź człowieka ze zwierzęciem. Tutaj ona zdecydowanie jest bardzo widoczna. Nic zatem dziwnego, że po wypadku oboje doznali traumy. Bardzo długo dochodzą do siebie i nic już nie jest takie, jak było wcześniej. Matka głównej bohaterki nie zezwala na uśpienie konia. Jeździ po całym świecie w poszukiwaniu kogoś, kto mógłby go przywrócić do zdrowia. Wciąż wierzy, że ktoś taki się znajdzie i razem z córką odzyskają zdrowie. Po długim czasie osobnik pojawia się na ich horyzoncie. Jest to mężczyzna, który podejmuje się tego zadania. Sposoby jego leczenia w niczym nie przypominają innych lekarzy. Wręcz bije od nich magia, która sprawia, że sami zaczynamy w nią wierzyć. Przyłapałam się na tym, że kibicowałam bohaterom, choć to przecież tylko książka, g...

| link |
@sun
2021-11-22
10 /10
Przeczytane Domowa biblioteczka ;)

Wspaniała powieść, pięknie napisana. Są w niej zawarte barwne opisy postaci i przyrody. Po tragicznym wypadku, jakiemu ulega nastoletnia Grace, nic nie jest takie, jak było. Jej najlepsza przyjaciółka ginie, a ona sama traci nogę. Koń który się z nią wychował, po wypadku staje się narowisty. Grace znajduje oparcie w rodzicach. Do samego końca nie wiedziałam, jak potoczą się losy głównych bohaterów; czy dziewczynka która uwielbiała jeździć konno i całe dnie spędzała na przejażdżkach, odważy się jeszcze kiedyś wsiąść na swojego konia i pojechać? okazało się, że nie wszystko stracone. Jej matka, Annie znajduje zaklinacza koni Toma, który opiekuje się narowistym zwierzęciem i pomaga Grace odzyskać stracone zaufanie, do niego. Jednocześnie rozkwita uczucie, pomiędzy Annie i Tomem, dla którego Annie gotowa jest zostawić swojego męża. Koniec tej książki jest bardzo smutny i nieprzewidywalny. Grace nie mogąc pogodzić się, ze zdradą matki, wybiera się samotnie w podróż konno. Tom jedzie jej szukać, z rodziną. Grace spotyka stado zwierząt, które są przestraszone. W wyniku szamotaniny jaka wywiązała się, między koniem dziewczynki, a innym (w trakcie której zaklinacz rozdziela rozjuszone konie, które walczą), niespodziewanie sam traci życie. W bólu po stracie Toma, Annie znajduje pocieszenie w tym, że rodzi się ich wspólne dziecko. W książce podobała mi się, realistycznie opowiedziana historia amerykańskiej rodziny i jej zmagania z cierpieniem, najmłodszej bohaterki i konia. Bolesne...

| link |
@tomzynskak
2021-12-22
8 /10

„Zaklinacz koni” Nicholasa Evansa to książka pełna emocji. Historia opowiada o miłości, pasji, rodzinie, traumie i poczuciu straty. Autor pisze o tym wszystkim niezwykle emocjonalnie i dojrzale. Do tego przepiękne opisy przyrody i rancza w Montanie sprawiają, że na moment przenosimy się w niesamowite rejony, gdzie życie toczy się zupełnie inaczej niż u nas. Tam liczy się życie w zgodzie z naturą i samymi sobą, a zwierzęta towarzyszą człowiekowi na każdym etapie życia.
Tak naprawdę mamy tutaj do czynienia z wieloma wątkami.Czytając książkę niejednokrotnie się wzruszyłam, a w mojej głowię kłębiło się wiele myśli. Losy Grace, jak i sama bohaterka stały się mi bardzo bliskie. Całą sobą przeżywałam wydarzenia, które jej dotykały. Czytał o losach młodej dziewczyny na pograniczy życiu oraz śmierci, która traci w sobie iskierkę życia. Jej matka także była rozdarta i za wszelką cenę chciała uratować swoją córkę i jej najlepszego przyjaciela Pielgrzyma. Portery psychologiczne bohaterów są bardzo rozbudowane, a ich życie zmienia się wraz z rozwojem fabuły. Z losów bohaterów możemy czerpać bardzo wiele wartości i życiowych lekcji, a to wszystko za sprawą decyzji jakie przychodzi im podejmować.

„Zaklinacz koni” to wciągająca, poruszająca i przepiękna powieść obyczajowa z wątkiem romansu. Zajęła ona szczególne miejsce w moim sercu i jestem pewna, że nie raz jeszcze do niej wrócę. Jestem pewna, że gdy zaczniecie ją czytać nie będziecie w stanie się o...

| link |
Zaloguj się aby zobaczyć więcej

Cytaty z książki

Annie pozostawały akty pogardy i drobnej zemsty, kradła więc papierosy z torebki jędzy i paliła je, naiwnie kontemplując, jak niemądrze jest kochać, gdyż ci, których kochasz, i tak umrą i cię zostawią.
Chyba to właśnie jest wieczność. Po prostu jeden długi ciąg takich "teraz". I chyba też wszystko, co można zrobić, to spróbować żyć jednym teraz w danej chwili, nie zawracać sobie zbytnio głowy poprzednim teraz albo następnym teraz.
Czasem coś, co wygląda jak poddanie, wcale nim nie jest. Chodzi o to, co dzieje się w naszych sercach. O dokładne widzenie, jakie jest życie i akceptowanie go, i bycie wobec niego lojalnym, niezależnie od bólu, bo ból z powodu nie bycia lojalnym jest o wiele, wiele większy.
Dodaj cytat