Zaklinacz koni recenzja

Niezwykłe wznowienie

Autor: @aniabruchal89 ·2 minuty
2021-12-14
Skomentuj
2 Polubienia
Miłość to pomieszanie podziwu, szacunku i namiętności. Jeśli żywe jest choć jedno z tych uczuć, to nie ma o co robić szumu. Jeśli dwa, to nie jest to mistrzostwo świata, ale blisko. Jeśli wszystkie trzy, to śmierć jest już niepotrzebna – trafiłaś do nieba za życia”.


William Wharton








To już kolejne wznowienie, powieści wszech czasów Nicholasa Evansa Zaklinacz koni. Wydawać by się mogło, że powieść ta już nikogo nie wzruszy, nie zachwyci, ani nie porwie, jednak okazuje się, że po raz kolejny nowe wydanie tego bestsellera przyciąga miliony czytelników zarówno w Polsce jak i za granicą.


Gdy pozycja Pana Evansa ukazała się po raz pierwszy w 1995 roku, nikt nie przypuszczał, że stanie się jedną z najbardziej poczytnych publikacji na rynku wydawniczym. Fabuła zwróciła uwagę zarówno miłośników romansu obyczajowego jak i krytyków literackich, którzy niespodziewanie nie mieli zastrzeżeń do pozycji. Po spektakularnym sukcesie nadszedł czas na niezapomnianą ekranizację, która ukazała się w roku 1998, a w roli głównej ujrzeliśmy na dużym ekranie samego Roberta Redforda. Film powalił na kolana, zdobywając kolejno Oscara za najlepszą piosenkę A Soft Place To Fall, w roku 1998, następnie otrzymał nominację do Złotych Globów za najlepszy dramat oraz dla najlepszego reżysera (Robert Redford).




Zaklinacz koni jako publikacja książkowa bardzo długo utrzymywała się na listach bestsellerów. Zarówno wydawnictwa zagraniczne jak i polskie wznawiały pozycję, która przyciąga do księgarń miliony fanów zaklinacza koni i jego historii. Pokrótce fabuła książki opowiada nam historię Grace, która po ciężkim wypadku na koniu, podczas którego wpada wraz z nim, pod ciężarówkę nie może dojść do siebie. Również jej koń dziczeje i nie daje się już nikomu dosiąść. Matka naszej bohaterki nie zgadza się na uśpienie konia i postanawia znaleźć w Ameryce mężczyznę zwanego zaklinaczem koni. Podobno człowiek ten potrafi wpływać na psychikę tych zwierząt i nad nimi panować. Kobieta liczy na to, że mężczyzna pomoże nie tylko zwierzęciu, ale i jej córce.


Tak zaczyna się niezwykła przyjaźń między koniem i człowiekiem, a także miłość, która łączy dwoje ludzi po przejściach.




O dziele Zaklinacz koni słyszałam od dawna, jednak nie mogłam się do tej publikacji przekonać. Jakoś mnie ona nie ciągnęła, zawsze zostawiałam ją na później. Filmu nigdy nie oglądałam, myślę, że go nie obejrzę, boje się, że mnie rozczaruje, a po przeczytaniu książki nie chcę czuć niesmaku. Pozycję tę w końcu otworzyłam i przyznam, że przepadłam. Dla mnie osobiście nie jest to dramat, raczej obyczajówka z wątkiem miłosnym… jakoś dramaty zawsze inaczej mi się kojarzą i nie podciągnęłabym tej pozycji pod ten gatunek.


Niezwykle ciepła, ogromnie wzruszająca, pełna emocji, opowieść urzeka swoją delikatnością, polotem, i magiczną fabułą. Niezwykła przyjaźń człowieka z koniem, do tego subtelna, delikatna miłość, opis społeczeństwa i perypetii mieszkańców miasteczka, przenoszą nas w świat, którego nie ma w rzeczywistości.


Nasz główny bohater nie tylko wspaniale zaklina konie, ale potrafi również zmieniać ludzi dookoła siebie na lepsze.


Zaklinacz koni Wydawnictwa Zysk i S-ka to wznowienie, którego nie można przegapić. Jestem przekonana, że wzruszy was do łez tak jak mnie. Pozycja Pana Evansa, porywa, prowokuje do zmian we własnym wnętrzu, oraz zachęca do przyjrzenia się naszym własnym duszom.


Jeśli jeszcze nie znacie dzieła Pisarza, koniecznie musicie to nadrobić. Książka przesiąknięta niezwykłym ciepłem oczaruje Was do tego stopnia, że będziecie chcieli do niej wracać bez końca.

Moja ocena:

× 2 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Zaklinacz koni
6 wydań
Zaklinacz koni
Nicholas Evans
8.0/10

Historia miłosna, porywająca przygoda i pełna emocji opowieść o odkupieniu i sile ludzkiego ducha W spokojny, śnieżny poranek dziewczynka i jej koń dostają się pod koła czterdziestotonowej ciężarówki...

Komentarze
Zaklinacz koni
6 wydań
Zaklinacz koni
Nicholas Evans
8.0/10
Historia miłosna, porywająca przygoda i pełna emocji opowieść o odkupieniu i sile ludzkiego ducha W spokojny, śnieżny poranek dziewczynka i jej koń dostają się pod koła czterdziestotonowej ciężarówki...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

"Chyba to właśnie jest wieczność. Po prostu jeden długi ciąg takich "teraz". I chyba też wszystko, co można zrobić, to spróbować żyć jednym teraz w danej chwili, nie zawracać sobie zbytnio głowy poprz...

@Ania1986 @Ania1986

Pozostałe recenzje @aniabruchal89

Podróż w świat nadprzyrodzony
Gdy szatan mówi "Nie ma Boga"

„Zło zawsze czai się blisko, na wyciągnięcie ręki. Nie sposób się z nim układać, oswajać go ani zmieniać. Kto wpatruje się w lustro, zobaczy oblicze diabła. Tylko częs...

Recenzja książki Podróż w świat nadprzyrodzony
Silne kobiety Japonii
Wielka Japonia

“花より団子” (Hana yori dango) – “Raczej ciasteczka niż kwiaty” Powiedzenie japońskie To przysłowie podkreśla praktyczne podejście do życia, suger...

Recenzja książki Silne kobiety Japonii

Nowe recenzje

Aced. Wymarzony
Men love men
@kawka.zmlekiem:

Witajcie moliki. Znacie te autorki??Ja odkryłam ich pióro całkiem niedawno i jestem totalnie wkręcona. 🩷Ace jest...

Recenzja książki Aced. Wymarzony
Wioska małych cudów
Kiedy sypie śnieg dzieją się cuda
@emol:

A gdyby tak w grudniu zamiast przejmować się mnóstwem przedświątecznych spraw spakować ciepłe rzeczy do walizki i pojec...

Recenzja książki Wioska małych cudów
Self-Regulation. Świąteczne wyzwania
Świąteczne wyzwania.
@maciejek7:

Już za kilka dni jedne z najbardziej rodzinnych świąt. Święta Bożego Narodzenia niemal wszystkim kojarzą się z radością...

Recenzja książki Self-Regulation. Świąteczne wyzwania
© 2007 - 2024 nakanapie.pl