Opowieść o świecie jak z "Baśni z tysiąca i jednej nocy", w którym jedna decyzja może zmienić życie w koszmar.
“„Dobrze wiesz, mamusiu, że mam rację. Ja nie chcę żyć na łasce mężczyzn. Nie chcę żyć w świecie, w którym mój brat może mnie skazać na śmierć słowem, w którym rodzony ojciec nie ma odwagi, by stanąć w mojej obronie, a dziadek chce mojej śmierci”.”
“Młodych szejków wychowuje się na bezczelnych, pozbawionych skrupułów zdobywców. Ich siostry na łup, który będzie można w przyszłości dobrze sprzedać w jakimś politycznym układzie za cenę większych wpływów lub jakiś elitarny sojusz.”
“Od dzieciństwa niemal codziennie słyszałem o miłosierdziu, jakim obdarza nas Bóg, i nie mogłem zrozumieć, jak to możliwe, że kochający nas Allah pozwala na to, byśmy głodowali, mieszkali w tak złych warunkach, nie rozumiałem, dlaczego pozwala na łzy mojej mamy, na śmierć moich sióstr, ale wierzyłem w to miłosierdzie z rozpędu. Tak mnie nauczono. Modliłem się pięć razy dziennie, dziękowałem za wszystko, choć nie miałem nic. Prosiłem o pomoc, choć nigdy jej nie otrzymałem. Przepraszałem za swoje grzechy, choć niczemu nie zawiniłem.”
“W saudyjskich pałacach praktykuje się islam, a nie wiarę w to, że służba powinna czasami odpocząć. Podobno to dla jej dobra. W wolnym dniu można by było zejść na złą drogę. Po jakiej zatem stąpali panowie, dla których wolny był każdy dzień.”
“To nie był pierwszy raz, gdy bardzo potrzebowałem boskiej interwencji, ale pierwszy, gdy boleśnie odczułem, że religia służy ludziom głównie do tego, by uzasadniać swoje obrzydliwe zachowanie.”