Z zimną krwią

Z pozoru niby zwykła historia kryminalna. 'Modelowa' amerykańska rodzina ranczerów pada ofiarą okrutnej i jak się okazuje naprawdę bezsensownej zbrodni... Kluczem do zrozumienia jej fenomenu jest uzmysłowienie sobie, że książka ta powstała w połowie ubiegłego wieku i jest zapisem prawdziwych wydarzeń, a także, jak dobrze ujął to Frodo, powieścią pionierską, przecierającą szlak późniejszym kryminałom i sensacji. Wydaje mi się, że wielu współczesnych czytelników nie będzie potrafiło jej docenić, wskutek zalewu rynku księgarskiego przez wszelkiego rodzaju powieści kryminalne: zarówno te będące zapisem prawdziwych wydarzeń, jak i te powstałe w wyobraźni autorów. W końcu tacy jesteśmy obeznani ze światem zbrodni, że czasami ciężko jest nas zaskoczyć i nami wstrząsnąć. Wart odnotowania jest nacisk autora na przedstawienie z szerszej perspektywy życia sprawców. Dzięki niemu możemy po części zrozumieć psychikę morderców i może nie tyle motywy ich postępowania, co raczej wydarzenia, które niektórych ludzi pchają na drogę zła.

Z pozoru to mogłaby być zwykła powieść kryminalna. Ale to, że ta historia wydarzyła się naprawdę, a książka jest w rzeczywistości swego rodzaju dokumentem zbrodni, zupełnie zmienia postać rzeczy. Czyta się świetnie, ponad 400 stron przemija niemal niepostrzeżenie.

Z początku irytował mnie opis idealnej amerykańskiej rodziny Clutterów, ale później, gdy Capote skupił się na opisie morderców, ich psychiki i zachowań, książka zrobiła się na prawdę dobra. Warto przeczytać.

Opisana z kronikarską dokładnością zbrodnia, która się naprawdę wydarzyła robi na czytelniku wrażenie. Pionierska powieść, która przedstawiała zbrodnię krok po kroku, do dziś budzi emocje. Niezłe.

Warto przeczytać. Postacie morderców ich beznamiętność budzą dreszcz strachu. Szczególnie gdy sobie uświadomimy, że tacy ludzie żyją wśród nas.

Jedna z najgenialniejszych książek jaka została napisana po II wojnie światowej.Polecam!

Dobra robota.