Można przypuścić, że proces powstawania praczłowieka w różnych częściach naszego globu przebiegał w różny sposób: w drodze zamierzonych mutacji kodu genetycznego euhominidów oraz sztucznego stworzenia istoty żeńskiej hodowanej w próbówce.
Lecz „nowi” ludzie nadal parzyli się ze zwierzętami. [...] Po przeprowadzeniu sztucznej mutacji krzyżówki miały następować tylko między ludźmi, ponieważ każdy „skok w bok” do poprzednich „małpich” partnerów, jeśli prowadził do ciąży, oznaczał regres. Czy nie można sie w tym dopatrywać grzechu pierworodnego? Czyż nie mamy tu niejako do czynienia z grzechem przeciwko komórkom własciwym dla nowego gatunku?
W kilka tysięcy lat później „bogowie” [...] skorygowali ten „grzech pierworodny” niszcząc człekokształtne zwierzęta i „odsiewając” od nich dobrze zachowaną grupę ludzi, wszczepiając jej w drodze drugiej sztucznej mutacji nowy materiał genetyczny [...]