Utwór dotyczący wspomnień z okresu okupacji niemieckiej i rosyjskiej na ziemiach polskich. Jest niejako kontynuacją wspomnień pisarki, które zawarła już w tomach: "Dziesięć serc czerwiennych" ; "Maje i listopady", "Tamten brzeg mych lat".
"Grudzień 1941
Od tygodnia rtęć na ulicznym termometrze spadła do 40 stopni poniżej zera. Chrupie pod nogami śnieg. Niebo jest bladobłękitne i w powietrzu stoi martwa cisza. Przechodnie mijają się truchcikiem po oblodzonych chodnikach. Patrzą na siebie badawczo i troskliwie..."
"Grudzień 1941
Od tygodnia rtęć na ulicznym termometrze spadła do 40 stopni poniżej zera. Chrupie pod nogami śnieg. Niebo jest bladobłękitne i w powietrzu stoi martwa cisza. Przechodnie mijają się truchcikiem po oblodzonych chodnikach. Patrzą na siebie badawczo i troskliwie..."