- Przede mną nie musisz udawać idiotki - powiedział diabeł złośliwie. - Obydwoje dobrze wiemy, co cię tak pcha do tego śledztwa. Nie tylko Zbyszek, nie tylko... Gdyby prokurator był stary, zezowaty, koślawy, tobyś od razu była mniej zainteresowana. "- Nie zawracaj głowy, co z tego, że ja jestem zainteresowana..." "- Co to za denerwująca praca z tymi ludźmi! Za co mnie tak skarali! - westchnął diabeł zirytowany. - ślepa jesteś, czy co? Nie widzisz, ze on tez poleci na ciebie? Przecież to się czuje, ty trąbo!" "- Myślisz?... - spytałam z powątpiewaniem." "- Ja nie musze myśleć, ja wiem. Leć do niego, leć, ty mu cos powiesz, on ci cos powie, nawzajem sobie poopowiadacie... Pamiętaj, że o kluczu wiesz tylko ty i morderca."