Uwielbiam książki tej autorki, zwłaszcza te w zamkniętym gronie, z ograniczoną ilością podejrzanych i głównie w takich specjalizuje się Agatha Christie.
Ta książka jest jednak wyjątkowa. Mamy tutaj „otwarty świat”, jedną wielką sprawę i kilka mniejszych, które mniej lub bardziej wiążą się ze sobą.
Wielka Czwórka to cztery zupełnie różne osoby, niektóre bardzo wpływowe, inne mniej, które wspólnie chcą przejąć władzę nad światem. Jest to sprawa, która bardzo intryguje Herculesa i postanawia za wszelką cenę zdemaskować grupę przestępców i pokrzyżować im plany. Jednak każda osoba, która do tej pory próbowała stanąć im na drodze ginęła z rąk Niszczyciela i jak się z czasem okazuje Wielka Czwórka ma podobne postanowienia względem Herculesa. Zaczyna się niebezpieczna gra i wyścig z czasem. Czy czterech na jednego to wyrównany pojedynek?
Oczywiście nasz słynny Belg ma wsparcie swojego serdecznego przyjaciela - kapitana Hastinga, jednak jak można się domyślić Wielka Czwórka dysponuje dużo większą grupą wsparcia złożoną ze swoich przekupionych pracowników.
Muszę przyznać, że nie pamiętam, czy w jakiejś innej książce Christie było AŻ TYLE akcji. Absolutnie nie dziwią mnie porównania do Bonda - tempo tej książki i mnogość zwrotów akcji powodują, że nie da się od niej oderwać!
Moim zdaniem jest to zupełnie inna odsłona pióra Christie, ale to nie znaczy, że gorsza. Bardzo podobała mi się ta sprawa. Było to coś innego i niesamowitego.
Nigdy n...