Drobne opowiadanie, które pierwotnie ukazało się w czasopiśmie ,,Fantastyka'', tam gdzie debiutował Geralt z Rivii i wielu zdolnych polskich pisarzy z dziedziny fantastyki. Kultowe pismo, które znają osoby starsze ode mnie (jestem za młody, żeby znać tamtejsze realia). Jeśli ktoś oczekiwał, że pojawi się Wiedźmin, to zrezygnujcie z planów i zajrzyjcie do sagi Sapkowskiego. W ,,Drodze, z której się nie wraca'' mamy do czynienia z matką białowłosego. Spotkamy czarodziejkę Visennę, która otrzymała zadanie, żeby wyjaśnić sprawę kościeja (bardziej przebrzydła wersja chimery). Nie spodziewajcie się wielkich atrakcji. Działa jako uzupełnienie serii o mutancie o kocich oczach.
Fabuła czerpie inspiracje z prostych opowieści szantażowanych wieśniaków, którzy mają drżeć przed potęgą najeźdźców. Obce wpływy przybywają na ratunek, by zaradzić zarazie, która nęka okoliczną wioskę. Przypomina zadanie z jakiegoś RPG-a, z gry komputerowej lub konsolowej. Słuchowisko trwa niecałe dwie godziny, a wykonanie stoi na przyzwoitym poziomie, więc jeśli ktoś chciałby zanurzyć się w teatrze wyobraźni, gdzie narratorem jest Krzysztof Gosztyła (jeden z największych fachurów w audiobookach) - będzie ukontentowany. W sam raz na długie wieczory, gdy nie chcecie przemęczać wzroku, a odpoczywać przy słuchowiskach zrobionych z serduchem. Nic wielkiego, jak mówiłem - potraktujcie to jak zadanie poboczne (zadanie dodatkowe ze szkoły).