Jakobityzm był w Szkocji, a zwłaszcza wśród górali, niezwykle mocno zakorzeniony, wiązał się bowiem nierozłącznie z walką o niezależność narodową i o odrębność kulturalną. Prześladowanie przez Anglików szkockiej dynastii Stuartów uczyniło ją w oczach wielu Szkotów symbolem prześladowań i klęsk samej Szkocji.
W miarę czytania powieści coraz bardziej zaprzyjaźniamy się z jej bohaterami, coraz głębiej przejmują nas ich losy. Wzrusza i śmieszy stary baron. Przeraża twardość charakteru Flory; od początku czujemy w otaczającej atmosferze zalążek przyszłej tragedii. Przejmuje nas do głębi wierność Evana Maccombicha, której zachwiać nie potrafiła nawet groza śmierci. Zamykamy książkę z poczuciem żalu, że już się skończyła, albowiem dzięki swemu talentowi Scott potrafił w nas rozbudzić najwyższe zaciekawienie przeszłością swego kraju, a przy tym sięgnął po temat wielki ze względu na zawarty w nim ładunek brzemiennych w skutki wydarzeń historycznych. Pisarz każe nam głęboko przeżywać tragedie i radości swoich bohaterów, pobudza i rozwija naszą wyobraźnię.