Fragment: Był to ważny dzień w życiu pana Wojciecha Lenza. Nareszcie otrzymał akt notarialny, zatwierdzający stan rzeczy, jaki istniał od dłuższego czasu, a mianowicie pasującego na szefa wielkiej firmy handlowej: filii kontynentalnej londyńskiego towarzystwa w Antwerpii "The Colombo Tea Company Limited".
Wzbił się on na to stanowisko szybko. Syn lekarza z Poznańskiego, po śmierci ojca znalazł się w trudnym położeniu, gdyż dr Lenz utopił swe oszczędności w dziurawej kieszeni zięcia, ziemianina; a żonie pozostawił jedynie skromny dom w Poznaniu oraz kilka weksli do zapłacenia.