Chilijka Lucía Marez przybywa do Nowego Jorku z serią gościnnych wykładów. Jej przełożonym i gospodarzem jest profesor Richard Bowmaster, z którym spotykała się wcześniej na międzynarodowych konferencjach. Kobieta, mimo przekroczonej sześćdziesiątki, nie godzi się z upływającym czasem i nie wyobraża sobie, że kiedyś pokona ją starość. Chce żyć pełnią życia, a pragnienie to staje się tym silniejsze, im mniej lat ma przed sobą. Tęskni za porywami serca, pragnie miłości i wierzy, że jeszcze spotka kogoś, kto ją pokocha. Richard jest ponadsześćdziesięcioletnim profesorem, który osiągnął szczyt kariery akademickiej i wydaje się, że czeka tylko na spokojną i wygodną emeryturę. Jest skryty, małomówny, nie uśmiecha się bez powodu. Mało kto wie, że ma za sobą dramatyczne przeżycia – dwa nieudane małżeństwa, tragiczną śmierć córki oraz samobójstwo ostatniej żony W środku brooklyńskiej śnieżycy zwykła stłuczka samochodowa z udziałem młodej emigrantki z Gwatemali wywróci do góry nogami życie całej tej trójki. „W samym środku zimy” to opowieść o szczęściu mimo życiowego bagażu, o poszukiwaniu swojego miejsca na ziemi i o nieprzewidywalnej naturze uczuć. Barwne, ale tragiczne losy bohaterów przedstawione są na szerokim tle obyczajowym i historycznym różnych epok. Oprócz historii Chile, dobrze znanej Allende z własnego doświadczenia, pisarka przedstawia również wydarzenia rozgrywające się w Brazylii i Gwatemali. Jak twierdzą recenzenci, książka ta jest jedną z najbardziej osobistych powieści tej autorki.