Jak w każdej powieści Isabell Allende poznajemy historię rodziny, czasy przewrotu wojskowego w Chile i nowe życie w Stanach Zjednoczonych. Po raz kolejny przekonujemy się o sile miłości pokonującej wszystkie przeszkody. Maya, amerykańska nastolatka, mieszka w Berkeley pod opieką swojej chilijskiej babci Nini i jej drugiego męża Popo. Dorasta otoczona ciepłem i miłością, a dziadek staje się dla niej oparciem i największym autorytetem. Jego śmierć zachwieje całym światem Mai, która nie potrafi pogodzić się z tą stratą i zaczyna szukać zapomnienia w alkoholu i narkotykach. Po ucieczce z ośrodka leczenia uzależnień trafia do Las Vegas, a tu ląduje wkrótce w kryminalnym półświatku. Pracuje dla złodzieja, narkomana i dealera, pije, ćpa i stopniowo traci świadomość tego, co dobre i złe. Kiedy w końcu udaje jej się wrócić do babci, ta chcąc ratować wnuczkę przed dawnymi „współpracownikami”, wysyła ją na chilijską wyspę Chiloe… „Ta Maya Vidal przysporzyła mi więcej cierpienia niż jakakolwiek inna z moich postaci. Opisując niektóre sceny, miałam ochotę dać jej po twarzy, żeby nabrała rozumu, przy innych mocno przytulić, żeby chronić ją przed światem i jej własnym lekkomyślnym sercem”. Autorka