Pojawia się w najmniej spodziewanym momencie - zamaskowany, w czarnej pelerynie - i równie szybko znika, zostawiając jednynie swoistą wizytówkę: nakreślony trzema precyzyjnymi cięciami szpady znak [...]. Prawie nikt nie wie, że pod czarną maską kryje się młody hiszpański szlachcic Diego de la Vega, w którym otoczenie widzi jedynie zniewieściałego bawidamka, urokliwego, bo urokliwego, ale jednak łamagę. [...]
Isabel Allende postanowiła odkryć i opisać początek legendy. I ujawnić, jak dokonało się przeistoczenie hiszpańskiego szlachcica w kalifornijskiego Zorro.