W przeklętą godzinę

Rodzinę Biesów znam już od dawna, pierwszy tom zachwycił, po drugim miałam niedosyt, a po trzecim?
Chcę więcej! Niestety to ostatni tom.. 💔

Świat ludzi, świat czarownic i magia - połączeni w jednym miejscu. Żyjąc obok nieprzynależących otaczają się magicznymi zaklęciami, baśniowym Jaarem, czarną magią i nieodłącznym atakiem na rodzinę...

Ponowne wejście do świata spisanego przez @adam_faber.ag to czysta uczta literacka. Fabuła, w której ciągle coś się dzieje, a oprócz tego każdy bohater daje się bliżej poznać.
Jest wypełniona niezwykle różnymi i charakterystycznymi postaciami, w tej części bardziej możemy poznać Sata, Balta i tajemnicę, która od lat skrywa się za kotarą...

Jestem oczarowana i z pewnością będę sięgać po inne książki autora, mam nadzieję, że u Biesów jednak wypadnie jakaś kolejna sytuacja niecierpiąca zwłoki i kilka wątków będzie miało dalsze rozwinięcie.

Jedyne do czego mogę się przyczepić to, imię pewnej nieprzynależącej, którą odwiedza nasza młoda czarownica z osobistą sprawą.

"《Nie umieraj zbyt szybko.》 Prychnęła. Śmierć rzadko pytała o czyjeś widzimisię, ale czasami... Cóż, czasami można było z nią trochę popertraktować."
••
"Ale nie ma przekleństwa, którego nie mógłbyś zamienić w błogosławieństwo, jeśli tylko dobrze przygotujesz swój
umysł do właściwej magii, takiej bez tych wszystkich narzędzi."
▪︎▪︎
Idealne zakończenie znakomitej serii.

"Saga Rodu Bies" kupiła mnie od razu, przede wszystkim swoją na wskroś polską stylistyką, w której magia i czary są na porządku dziennym oraz niebanalnym poczuciem humoru. Babka Agrea jest jedyna w swoim rodzaju i nikt nie przejdzie obojętnie obok tej postaci.
W ostatnim tomie wszystkie wątki zostały domknięte i wydaje się, że rodzina Bies wreszcie odzyskała spokój. Przynajmniej mamy taką nadzieję😉
Bardzo podobał mi się sposób w jaki autor pokierował bohaterami, zwłaszcza Dragą i Satem. Z dużym sentymentem obserwowałam jak odkrywają swoje moce, zmieniają się i dojrzewają. Przyznaję, że przy końcu zakręciła mi się łezka w oku.

Finał tej serii jest jak najbardziej satysfakcjonujący, ale z trudem przyszło mi się znimi wszystkim pożegnać.

Młoda czarownica, której najlepsi przyjaciele to córka rodu łowców czarownic oraz śmiertelnik przekonany o swoich satanistycznych zdolnościach.
Jej młodszy brat - niedoceniony przez innych, zamknięty w sobie i pełny kompleksów, który na różne sposoby próbuje zrozumieć swoją magię i swoje uczucia.
A na deser babcia - ekscentryczna staruszka z szalonymi pomysłami zakochana w radcy prawnym prosto z piekła.
Z tą trójką nie sposób się nudzić.

Adam Faber po raz kolejny wrzuca nas w przygody rodziny Bies. Każde z bohaterów jak zwykle wpakuje się w niezłe kłopoty, a wszystko jakimś sposobem powiązane będzie z tajemniczym lustrem w ich salonie, które rzekomo ukazuje zmarłych. Ale czy na pewno?

Cudowne zakończenie świetnej serii familijnego fantasy. Porządna dawka humoru, rodzinnych perypetii i nastoletnich rozterek (również w wersji 50+). Mimo tego, że książka skierowana jest głównie dla młodzieży myślę, że może ona przypaść do gustu również nieco starszym czytelnikom, a całą serię mogłabym podsumować cytatem: "Babcia chyba znowu cos nabroiła [...] Wspomnisz moje słowa."

Kto zakochał się w sadze rodu Bies, będzie zachwycony czytając III tom!

Adam Faber jest autorem już 13 książek i wiem, że to dopiero początek jego drogi z pisarstwem. Myślę, że świat w ciągu kolejnych lat, pozna go jeszcze lepiej i zachwyci się równie mocno jak ja :).

Dzisiaj chciałabym polecić wam, jego najnowszą książkę z sagi rodu Bies: W przeklętą godzinę.

Po raz kolejny spotykamy się z Dragą, Satem i (moją ulubioną babką!) Agreą. Tak, tak, występują tam również inni bohaterzy, ale bądźmy szczerzy. Dla mnie najbardziej liczy się zwariowana, pewna siebie kobieta, która potrafi wywrócić Piekło na drugą stronę, byleby dostać to, czego potrzebuje.

Wykopanie zwłok? Nie ma sprawy.

Odcięcie ręki szkieletowi? Już się robi.

Okręcenie sobie wokół palca Syna Piekieł? Drobnostka.

Adam, nie będę ukrywać. Z każdą częścią jest tylko lepiej i… no nie żartuj, że to ma być ostatnia z rodu Biesów :( liczę na jakiś spin-off Agrei. Albo IV tom. Nie daj się prosić!

Jeśli lubicie fantasy, chcecie rozwijać się wraz z każdym tomem (bo to tak działa, bohaterzy dorastają, zmieniają się, ale i styl autora przechodzi proces i mimo, że ma na swoim koncie dużo książek, to ta jest chyba najlepsza - w moim odczuciu) - to sięgnijcie po „Sagę Rodu Bies”.

I… Adam, no nie zostawia nas tak o. Serio. Teraz, jak Sat… jak Draga… i przecież ich ojciec… a mo...