Tysiąc złamanych serc Tillie Cole
„Savannah Litchfield cztery lata temu utraciła ukochaną siostrę i od tamtej pory jedynie egzystuje. Kiedy terapeuta proponuje jej, aby wyruszyła w podróż po świecie, którą organizuje dla nastolatków z problemami, dziewczyna w końcu się zgadza i zabiera w nią nieprzeczytany dziennik Poppy.
Osiemnastoletni Cael Woods pała gniewem. Nawet po roku od śmierci brata nie może się pozbierać. Wcześniej był dobrze rokującym hokeistą w lidze juniorów, a teraz nie jest w stanie wejść na lód. Rodzice zapisują go na wyjazd, o którym on sam nawet nie chce słyszeć.
Savannah i Cael spędzają razem sporo czasu, stają się dla siebie oparciem. Uzdrawiają się cząstka po cząstce, ale czy może to stanowić początek miłości, jakiej się nie spodziewali?”
Sięgając po najnowszą książkę Cole wiedziałam, że czeka mnie duża dawka emocji od smutku i rozpaczy po szczescie i miłość. Zdecydowanie „Tysiąc złamanych serc” złamie każdego z nas, gdyż powieść jest przepełniona głęboką rozpaczą przez smutek utracenia najbliższych.
Jednak muszę przyznać, że mimo iż książka chwyta za serce i rozrywa je na tysiąc kawałków to nie porwała mnie tak jak „Tysiąc pocałunków”. Mimo ukazania tutaj różnych kultur i to jak inni radzą sobie z utratą bliskiej osoby, to trochę miałam wrażenie, że wpadliśmy w błędne koło. Niby ta podróż miała ich „uleczyć” a miałam wrażenie, że czytelnik sam gdzieś tam utknął. Coś mi tu zabrakło.
Z drugiej strony podobała mi się relacja bohaterów, w której budowanie ich relacji było stopniowe, ale i wciągające. Przyznam, że bardzo polubiłam się z bohaterami i sama końcówkę czytało mi się najprzyjemniej.
Książka Was złamie, a jeśli i wy straciliście bliskie osoby, a w was nadal jest głęboki smutek to ta powieść może sprawi, że i wy dojrzycie w gwiazdach Waszą „Poppy” gdzieś tam po środku nieba.
Każdy wierzy w to co wierzy, ale w naszych sercach na zawsze pozostaną te kochane osoby, które odeszły i tego się trzymajmy :)
Książkę polecam i z chęcią kiedyś do niej wrócę, kiedy i ja będę chciała przenieść się pomiędzy gwizdy.
Współpraca Wydawnictwo Filia