Rewelacyjny debiut. Powieść obyczajowa i klasyczny romans historyczny w jednym. Ale nie jest to romans historyczny jakich pełno. Ten jest prawdziwie realistyczny, w klasycznym stylu powieści XIX-wiecznych. Nastrój, zachowanie, obyczajowość poł. XIX w.
Akcja toczy się przed Powstaniem Styczniowym w małym, prowincjonalnym miasteczku - w Chojnicach i w okolicznych majątkach wiejskich. Marianna jest typową panienką z dworu. On - Andrzej Rohow, jest pół krwi Rosjaninem, Moskalem z matki Polki. Zakochują się w sobie... na przekór miłości stają stereotypy i uprzedzenia społeczne i narodowe, sprzeciw towarzystwa i wreszcie wszechwładna etykieta.
Powieść doskonale napisana, przemyślana intryga, świetnie oddająca realia epoki i obyczajowość zaścianka. Czyta się lekko, z ogromną przyjemnością, bo napisana jest doskonałą polszczyzną i dobrze zredagowana.
Mam naprawdę ogromną prośbę do Autorki, by pisała nadal, bo ma potencjał i włada doskonale językiem polskim, co teraz nie jest takie oczywiste wśród literatów. Jednocześnie dziękuję Autorce za mnóstwo przyjemności, jakiej mi dostarczyła lektura.