Przeczytane
W świątecznym klimacie ☆
Zimowo i mroźnie ❄
Dentystka też baba czyli trochę romansideł i ckliwych historii
To już stanowczo nie mój typ wrażliwości. Życie Clotilde zawaliło się, straciła rodziców w wypadku, a zaraz potem narzeczony ją opuścił. Ale nie martwcie się, znajdzie się oczywiście przystojny, bogaty pan doktor, który ją pocieszy. No super, pomijając banalność rozwiązania i obowiązkowe romantyczne, szczęśliwe zakończenie, nastąpiło ono jednak trochę za szybko. Jakoś nie mogłam przeżyć tego, że Clotilde momentalnie pozbierała się po nagłej stracie rodziców i z uśmiechem rzuciła w objęcia doktora Thackery'ego. Ja wiem, że to tylko romansidło, ale bez przesady, jakieś pozory autorka mogłaby jednak zachować.
Dalej wszystko przebiegało w stałym rytmie, aż do happy endu.
Oj Betty, trzeba cię czytać na receptę, bo przedawkowanie grozi rozstrojem nerwowym ;) Na ten rok wystarczy Twoich romansideł.
Były święta, ale akurat tej książki nie polecam poszukującym gwiazdkowego klimatu. Czytałam lepsze romansidła z choinką w tle :)