Doktor James Galbraith chętnie pomagał wszystkim wokół, chętnie też wyciągał pomocną dłoń do Leonory. Była mu za to wdzięczna, ponieważ dzięki jego wsparciu łatwiej jej było dźwigać ciężar prowadzenia pięknej, lecz podupadającej rezydencji jej starych rodziców. James wspierał ją także wtedy, gdy jej narzeczony zaczął snuć niepokojące plany dotyczące starego dworku i jego właścicieli. Leonora poczęła wątpić w dobre intencje narzeczonego, lecz czy wypada jej szukać potwierdzenia swych podejrzeń u mężczyzny, który coraz bardziej ją pociąga?