Przeczytane
Dentystka też baba czyli trochę romansideł i ckliwych historii
W świątecznym klimacie ☆
Zimowo i mroźnie ❄
Kolejny romans Betty Neels niewiele różni się od poprzednich - ona: niekoniecznie urodziwa, ale tym razem chociaż wygadana, on: wzięty chirurg ortopeda, bogaty i przystojny, nie mogło być przecież inaczej ;)
Zaskakująca fabuła i mrożące krew w żyłach zwroty akcji to nie ten adres. Mary Jane jest ledwo wiążącą koniec z końcem właścicielką małej herbaciarni oraz tą brzydszą siostrą. Sir Thomas Latimer (który w mojej wyobraźni był brzydką rybą :P) jest amatorem herbaty i brzydszej siostry, chociaż siostra ładniejsza wydaje się być na wygranej pozycji. Przynajmniej wydaje się tak Mary Jane i to przez większość książki, przecież gwałtowny wybuch uczuć nastąpi najwcześniej trzy strony przed końcem. Bo w to, że nastąpi chyba nikt nie wątpił? :)
Romantyczna, staromodna, naiwna historyjka. A jednak miło się czyta, i jeszcze te święta po drodze, dałam się złapać :) No i pani Beaver, nazwisko zobowiązujące w mojej wyobraźni do szczerego uśmiechu i uroczych zębów siecznych :P