"Oto paradoks straty, jak coś, czego nie ma, tak bardzo może nam ciążyć"
Książka bardzo w stylu Picoult, która porusza w swoich publikacjach bardzo ważne zagadnienia i tematy. Tym razem podjęła się kwestii naprawdę ciężkiego kalibru, czyli holokaustu i problemu wybaczania.
I wszystko byłoby oki, całkiem nieźle jej poszedł ten trudny temat, gdyby nie to romansidło na końcu, nie mogła się pani powstrzymać pani autorko?? Po co to było?? w moim odbiorze strywializował on całą poprzednią jakże poważną sprawę.
Za to bardzo podoba mi się okładka, brawa dla wydawcy, jest bardzo sugestywna i taka, która pokazuje niby nic, a jednak wiele w kontekście treści książki. Jednak mimo wszystko ode mnie ocena na poziomie "dobra". Bo w tematach obozowych to i tak lepsza lektura niż ci wszyscy tatuażyści, lekarze czy inne "postacie" z AUSCHWITZ.