"(...) Zaczęli od objechania wsi - co łatwe nie było, wziąwszy pod uwagę tłumy letników i pierwsze pielgrzymki docierające do Wielenia - ale SUV'a nie namierzyli. Skierowali się więc do sanktuarium. Od razu w oczy rzuciły im się dziury po wybitych cegłach na ścianie kościoła od strony jeziora. (...)"
To, co w historii najbardziej pasjonujące, to możliwość nieustannego odkrywania nowych tajemnic, które kryją w sobie minione wieki. Ponad 800-letnia historia Ziemi Przemęckiej obfituje w tajemnice i niewyjaśnione zdarzenia. Tu, pośród dawniej nieprzebytych lasów i bagien, o losach ludzi często decydowały siły natury. Nieustannie walczyły ze sobą woda, która zamknięta w licznych jeziorach i bagnach dawała bezpieczeństwo i była źródłem pokarmu oraz niszczycielski ogień niesiony przez błyskawice i najeźdźców. Ale był też jeszcze inny żywioł, z którym losy Ziemi Przemęckiej związane są od samego początku dziejów. Tym żywiołem jest wiatr, który zawsze zwiastował nieszczęście, czając się na progu ciągle nieodkrytej tajemnicy. Opowieść "Tam, gdzie czai się wiatr" to historia owego sekretu sprzed wieków. Sekretu nadal czekającego na rozwiązanie.