Zacznę od tego, że książka jest naprawdę krótka, ponieważ posiada jedynie 213 stron.
Co w tym przypadku nie oznacza, że mało się dzieje.
Wręcz przeciwnie!
Dzieje się tak dużo, że już po 20 stronie, tyle się wydarzyło, co przy niektórych o wiele grubszych książkach może nam brakować nawet na samym końcu.
Idźmy dalej!
Jeden z głównych bohaterów (Jonathan), naprawdę przypadł mi do gustu i nie potrzeba było wiele, by wraz z nim przeżywać niesamowitą opowieść!
A ogólnie, co do bohaterów to byli oni bardzo dobrze wykreowani, inteligentni i barwni.
Bardzo fajne wątki, wiele momentów, gdzie po prostu czułam, że jestem jedną z bohaterek powieści.
*
Moim ulubionym momentem był ten kiedy Jonathan chciał ingerować w przeszłość.
Wtedy Eryk odparł:
♥️
"- nie możemy ingerować, w to co już się wydarzyło. Śmierć Rachel została zapisana na linii czasu..."
♥️
Ten fragment zapadł mi w pamięci i jest odpowiedzią na to, że nie chciałabym się cofnąć w czasie.
Owszem, może i chciałabym powtórzyć wspaniałe chwile z dzieciństwa, ale niestety musiałabym przeżywać również te, o których często staram się zapomnieć!
Niesamowita, krótka książka, którą naprawdę warto przeczytać!
♥️