„Szansa od losu” to książka o tym, że zawsze warto walczyć o swoje szczęście.
Przenieśmy się do malowniczej Ustki. Oktawia po śmierci matki sprzedaje pensjonat i kupuje dom, który skrywa mroczną tajemnicę. Każdy jest zaskoczony, że dziewczyna zdecydowała się na taki krok. Oktawia postanawia sprawdzić co się tak naprawdę wydarzyło i jakie tajemnice ukryte są w starym domu, w którym podobno straszy. W śledztwie pomaga jej Wito, mężczyzna bardzo zabawny, ale jednocześnie bardzo skryty.
Książka wciąga od pierwszej strony. Nie jest to tylko lekka opowieść obyczajowa. Będzie mrocznie, czasami strasznie, ale również zabawnie i nostalgicznie.
Postawia Oktawii pokazuje, że można zacząć wszystko od nowa. Dziewczyna za życia matki była trzymana pod kloszem, a po jej śmierci czerpie z życia pełnymi garściami.
Dodatkowym, jak dla mnie, atutem książki jest miejsce, ponieważ kocham morze😊
Bardzo lubię książki pani Doroty i z pewnością sięgnę po kolejne.