"Szalony szczypiorek..." to smakowity "pęczek" wierszy, którym naprawdę trudno się oprzeć i nie sposób odmówić im atmosfery radości, puszczania do nas, małych i większych Czytelników, oka i podszczypywania w język. To zaproszenie do niezwykłego świata homonimów, w którym nic nie jest jednoznaczne, a im więcej znaczeń wyrazów, tym zabawniej.