Wojciech Chmielewski jest mistrzem małych form prozatorskich. Potwierdza to jego najnowszy zbiór opowiadań Sylwia z Gibalaka. Fabuły zamieszczonych w nim 26 utworów toczą się bez wyjątku w Warszawie, rozdartej pomiędzy przeszłością i współczesnością, stanowiącej palimpsest nawarstwiających się czasów i miejsc. Rozdarty jest także bohater tej prozy, niespieszny przechodzień, przemierzający warszawskie ulice, zanurzony w przeszłości, wspominający PRL-owskie dzieciństwo, naznaczony poczuciem melancholii, utraty, może nawet klęski. A zarazem to ktoś nieustannie doświadczający tajemnicy, jaką ostatecznie jest ludzki los. Są tu subtelnie kreślone portrety pozornie zwyczajnych ludzi, są sensualne, malarskie, opisy miasta, jest dialog z mistrzami realizmu, z Singerem, Nowakowskim, Máraiem czy Jüngerem.
Tak, Sylwia z Gibalaka to nowelistyka najwyższej klasy.– Maciej Urbanowski