Dziś przychodzę do Was z książką mocną, poruszającą i zmuszającą do refleksji… „Spóźnione pożegnanie”. Adam Dzierżek ukazuje historię Maksa Majzy… byłego policjanta, byłego męża, byłego człowieka z planami na przyszłość. Jego mroczna historia doprowadza go do rozpoczęcia pracy jako prywatny detektyw. Jego pierwsze zlecenie z pozoru dość proste, doprowadza go w samo centrum zła. Będzie musiał się zmierzyć z ludźmi, którzy nie mają nic do stracenia… a ich jedyny cel to niszczenie.
To historia poruszająca wydarzenia, które potrafią złamać człowieka… zniszczyć resztki nadziei na jutro. Adam Dzierżek w niesamowity sposób przedstawia etapy dorastania człowieka… do rodzicielstwa… do funkcji zawodowych… do bycia samym z sobą… do śmierci. To obraz człowieka uwięzionego pomiędzy ucieczką a dążeniem do celu.
Czy można żyć ze świadomością spowodowania śmierci nienarodzonego dziecka? Czy można mieć nadzieję, kiedy zaczyna się wątpić w sens życia? Czy jutro może przynieść nadzieję? Czy drugi człowiek może być wsparciem… nieść ukojenie w cierpieniu?
„Spóźnione pożegnanie”, to historia, która mną wstrząsnęła. Ukazuje wszelki odcienie zła… od zaniedbania, aż po zbrodnię… a w tym wszystkim człowieka bez nadziei. „Jego dotychczasowe mieszkanie przypominało mu sarkofag. Tak samo zwykł je też nazywać w myślach. Sarkofag. Ciemne, mroczne miejsce, w którym co noc składał swe ciało. Pochowane już za życia, bo do stwierdzenia zgonu wcale nie trzeba było nasłuchiwać bicia serca. Wystarczyło spojrzeć w oczy.”
Ta powieść zmusza do refleksji… o sile manipulacji, o wykorzystaniu cierpiącego człowieka do czynienia zła, o samobójstwie i o depresji... o radzeniu sobie z brudem świata… z bólem samotności.
Gorąco polecam lekturę, bo to głęboka i dopracowana historia, stanowiąca wnikliwą ocenę współczesnego człowieka. Rewelacyjnie zarysowani bohaterowie sprawiają, że czujemy ich ból, ich codzienną walką ze złem świata. Mroczny klimat historii hipnotyzuje i nie pozwala o niej zapomnieć.
Skusicie się na lekturę?
We współpracy z Wydawnictwem Initium.