Ja tak jak główna bohaterka książki mam lekką słabość do Krainy Lodu, Elsa to moim zdaniem najlepsza postać , choć Laura raczej by się ze mną nie zgodziła…
Lekko postrzelona, choć równocześnie bardzo odpowiedzialna Laura, mieszka i pracuje w stolicy, urabia się po łokcie by pomagać mamie i bratu, którzy zostali na wsi. Gdy pewnego dnia koleżanka podsuwa jej ogłoszenie o pracy niani, z pewną dozą niepewności, postanawia się zgłosić. Nie wie jeszcze, że jej pracodawca bardzo ją zaskoczy.
Olaf Dymon, prowadził spokojne i ułożone życie singla, wszystko się zmienia, gdy w wypadku samochodowym ginie jego brat z żoną, a na mężczyznę spada obowiązek opieki nad bratankiem. Z jednej strony Olaf jest przerażony, z drugiej postanawia zająć się małym Erykiem, największym skarbem swojego brata.
Gdy Eryk powoli uspokaja się po stracie rodziców, wujek postanawia znaleźć dla niego nianie. Nie spodziewał się, że będzie to naprawdę trudne zadanie. A gdy do jego domu wpada mini tornado zwane Laurą jest wręcz przerażony. Nie chcę tej kobiety w pobliżu bratanka. Eryk jednak ma inne plany, nowa niania bardzo mu się spodobała i już nie chce innej.
Lekki romans, pełen śmiechu i nagłych porywów emocji. Ma w sobie jednak pewną głębię, pokazuje etapy żałoby, odkrywa jak trudną i niezrozumiałą dla dziecka jest strata rodziców. Jak ważne są spokój i wyrozumiałość. Pokazuje też jeszcze jedną ważną rzecz, w naszym dorosłym życiu po...