Przymknąłem powieki, wziąłem głęboki oddech i w myślach wpisywałem na listę rzeczy do zrobienia na już wizytę u psychologa. Albo od razu u psychiatry, bo coś czułem, że po tych trzystu sześćdziesięciu pięciu dniach będę potrzebował konkretnego leczenia.
Został dodany przez: @historie_budzace_namietno@historie_budzace_namietno
Pochodzi z książki:
Sposób na bałwana
Sposób na bałwana
Joanna Maziarek
8.1/10

Życie 34-letniego Olafa Dymona, właściciela warszawskiego baru, zmienia się diametralnie wskutek tragicznego wypadku. Gdy traci brata i bratową, zostaje prawnym opiekunem ich syna, Eryka. To wydarzen...

Komentarze