"Czy nie zastanawiałem się kiedyś, jak niepowstrzymanym żywiołem musiał być pan Black, mając uboku żonę? Gdy burza ryczy, awieżowiec jęczy, zdaję sobie sprawę, że się myliłem. Razem są okiem cyklonu, bezpiecznym ispokojnym. Podczas gdy wokół nich szaleją zniszczenie ichaos, znaleźli schronienie wsobie nawzajem."
************
Wyjątkowo zacznę od wad. Książka ma naprawdę małą czcionkę, a ma ponad 400 stron. I na tym koniec, do niczego innego nie mogę się przyczepić, choćbym nie wiem jak chciała.
"So Close" to historia której kompletnie się nie spodziewacie i która całkowicie was zaskoczy. Opowiedziana z punktu widzenia czworga bohaterów: Wittiego, Amy, Aliyah i Lily, napisana w pierwszej osobie, przypomina mi trochę dramaty Szekspira (absolutnie ich nie porównuje, tylko mam takie odczucia). Zdaję sobie sprawę, że sporo czytelników, nie jest fanem tego typu narracji, ale proszę dajcie jej szansę, a nie pożałujecie.
Pełna tajemnic, intryg i niespodziewanych zwrotów akcji, opowieść o miłości zdawałoby się fatalnej, graniczącej wręcz z obsesją. O ludzkiej naturze i bohaterach, którymi kierują żądza władzy, ambicje i zemsta. Nikomu nie można zaufać, bo każdy z nich coś ukrywa. Trudno wyczuć kiedy kłamią a kiedy mówią prawdę. Zakończenie natomiast, rozjaśnia nam fabułę tylko na tyle, aby skutecznie podsycić apetyt na kolejną część.
Diabelnie intrygujący i równie seksowny romans przez duże R.
Podejdźcie do niego z...