Jak bezbrzeżna jest rozpacz matki, której porwano dzieci i jak wielka determinacja, by je odnaleźć?
„Śmiertelna rozpacz” to druga, po „Gniewie matki” część serii z Faith McMann poruszająca problem porwań i handlu ludźmi.
Zwyczajna matka, nauczycielka, po porwaniu swoich dzieci zmienia się w Furię, nieustępliwie podążającą tropem porywaczy swoich dzieci. W poprzedniej części odkrywa miejsce przetrzymywania córki, jednak spóźnia się o włos, dziewczynka zostaje przeniesiona w inne miejsce. Rodzina stojąca początkowo nieco z boku, w obliczu nieudolności policji, angażuje się w pomoc całym sercem, nie spodziewając się jak bardzo okaże się to niebezpieczne. Odkrywają powiązania osób związanych z tym niecnym procederem, które sięgają wysoko, ale też tam, gdzie najmniej by się spodziewali.
W tej części mniej żyłam emocjami, a bardziej podążałam za akcją powieści, która nie zwalnia do samego końca, podtrzymując czytelnika w stanie ciągłego napięcia. O ile czytając można odsunąć nieco na bok emocje związane z porwaniem, o tyle serce matki będzie krwawiło dopóki nie odnajdzie swych dzieci. Jednak kobieta rozpacz przekuwa w zdeterminowane działanie, napędzane miłością do dzieci i nienawiścią do potworów, którzy rozbili jej rodzinę.
Tak jak pierwsza część skupiała się na losach Lary, ta ukazuje desperacką ucieczkę Hudsona, na którą decyduje się z kilkorgiem innych dzieci. Tylko jaką szansę na przeżyci...