"Dlaczego Śmierć w wodzie? Koniec wieku za pasem, ale to nie znaczy, że jeźdźcy Apokalipsy nadciągną z wybiciem 1 stycznia roku 2001 i że wszyscy się potopimy. Specjaliści od biznesu i od telewizji już teraz kombinują, jak zarobić gigantyczne pieniądze na sylwestrze przełomu stuleci: planują zdmuchiwanie świec na tortach grubych i wysokich jak wieże Bastylii przez planetarną publiczność posadzoną na stadionie. Walt Disney Company urządzi koszmarną krucjatę dziecięcą do połączonego grobu Królewny Śnieżki i Kaczora Donalda, McDonald’s wyprodukuje z pewnością hamburgera długości boeinga 747 ze zbiornikami wypełnionymi keczupem, a Parlament Europejski i UNESCO zamierzają sprowadzić do Brukseli tłumy dzieci, żeby przedyskutowały własny projekt reformy ludzkości, Unii Europejskiej, NATO oraz przyszłych smaków gumy do żucia. Król Maciuś Pierwszy pociera z uciechy członkami w mogile. Śmierć w wodzie po to, by wyć".