„Śledztwo w sprawie Nadzwyczajnej” autorstwa Mateusza Cieślika to finałowy tom serii o Sarze Kos i animach.
Podobnie jak w poprzednich częściach, tutaj także tempo akcji nie zwalnia – już od pierwszych stron zostajemy wrzuceni w wir wydarzeń. Nie brakuje zwrotów akcji, a od lektury naprawdę trudno się oderwać. Trzeba jednak przyznać, że w momencie, gdy rozpoczyna się właściwe śledztwo, akcja nieco zwalnia. Oczywiście nie jest nudno, ale moim zdaniem mogłoby to przebiegać nieco szybciej.
Choć to już trzeci tom, wciąż pojawiają się nowe postacie poboczne, przez co łącznie przewija się tu naprawdę wielu bohaterów. Jeśli czytamy kolejne części w dłuższych odstępach czasu, można się w tym trochę pogubić. Mimo wszystko da się przez to przebrnąć, a cała seria robi ogromne wrażenie. Dodatkowo wreszcie poznajemy przeszłość jednego z głównych bohaterów, który do tej pory pozostawał wielką zagadką.
„Śledztwo w sprawie Nadzwyczajnej” to świetne zakończenie trylogii (choć muszę przyznać, że spodziewałam się czegoś trochę innego). Cała seria przenosi nas do doskonale wykreowanego świata fantastycznych postaci, a ciekawe zagadki kryminalne sprawiają, że tych książek po prostu nie chce się odkładać.