Skradzione dziecko

Diney Costeloe
7.6 /10
Ocena 7.6 na 10 możliwych
Na podstawie 16 ocen kanapowiczów
Skradzione dziecko
Lista autorów
Popraw tę książkę | Dodaj inne wydanie
7.6 /10
Ocena 7.6 na 10 możliwych
Na podstawie 16 ocen kanapowiczów

Opis

Plymouth, 1941 rok. Wokół wyją syreny i rodzina Shawbrooków chowa się w zatłoczonym zbiorowym schronie. Bomby zaczynają już spadać z nocnego nieba, gdy Shawbrookowie uświadamiają sobie, że w pośpiechu zapomnieli o swoim synku, Freddiem, który został w łóżeczku. Matka chłopca, Vera, wybiega ze schronu, aby go odnaleźć.

Następnego ranka sierżant Colin Peterson słyszy płacz dziecka dochodzący ze zrujnowanego domu. Z narażeniem życia wynosi stamtąd kilkumiesięcznego chłopca. W mieście pełnym rannych i pozbawionych dachu nad głową ten maluch nie otrzymałby należytej opieki, więc Colin zabiera go do siebie. Niespełna rok wcześniej Colin i jego żona Maggie stracili dziecko zaraz po porodzie. Kiedy kobieta bierze teraz w ramiona cudem uratowanego chłopca, dostrzega w nim swojego syna. Od tej pory zaczyna go traktować jak własnego i nikt jej nie przekona, że jest inaczej.

„Skradzione dziecko” Diney Costeloe to wciągająca powieść oparta na prawdziwej poruszającej historii, pokazująca, jak silna może być matczyna miłość.
Tytuł oryginalny: The Stolen Baby
Data wydania: 2022-08-24
ISBN: 978-83-67335-10-2, 9788367335102
Wydawnictwo: Kobiece
Stron: 336
dodana przez: Asamitt

Autor

Diney Costeloe Diney Costeloe Brytyjska pisarka, która swój debiut zaliczyła w wieku lat pięciu, gdy ojciec - wydawca z Londynu - oprawił w prawdziwe okładki jej pierwszą, pisaną ręcznie powieść. Przez lata pisała głównie do szuflady, na co dzień poświęcając się pracy nauczycie...

Pozostałe książki:

Skradzione dziecko Skazane na poniewierkę Uciekinierzy
Wszystkie książki Diney Costeloe

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Moja Biblioteczka

Już przeczytana? Jak ją oceniasz?

Recenzje

Skradzione dziecko.

27.08.2022

Książki obyczajowe z reguły niosą w sobie ciekawą historię. " Skradzione dziecko" Diney Costelo, jest właśnie takim przykładem. Fabuła powieści rozgrywa się w roku 1941, w Plymouth w jednym z miast należących do Wielkiej Brytanii. Nie przypadkowo akcja powieści jest umieszczona w okresie ll wojny światowej. W miasteczku rozbrzmiewa alarm przeciwb... Recenzja książki Skradzione dziecko

@Malwi@Malwi × 24

Jak długo jeszcze? Ile wytrzymamy?

8.09.2022

Skradzione dziecko to książka, która złamała moje serce. Literatura zamknięta w realiach drugiej wojny światowej nie należy do najłatwiejszych. Odwzorowanie realiów, strach o każdy dzień, fakty historyczne to prawdziwe wyzwanie dla pisarza. Jednak jest jeden najważniejszy czynnik, który decyduje o tym, jak przyjmie się opowieść. Emocje! Na jakie e... Recenzja książki Skradzione dziecko

Skradzione dziecko

8.09.2022

"Ciszę nocnego nieba rozpruł donośny ryk. Kolejny nalot. [...] Ponaglane przez matkę dzieci po omacku wypełzły z łóżek i posłusznie podążyły za nią w dół nieoświetlonej ulicy. Na skrzyżowaniu utworzył się już zator okolicznych mieszkańców, a kolejni nadciągali zewsząd całymi rodzinami." Podczas wojny nietrudno było rozdzielić rodzinę. Przez spada... Recenzja książki Skradzione dziecko

Skradzione dziecko - Recenzja

17.09.2022

„Skradzione dziecko” autorstwa Diney Costeloe, stanowi opartą na faktach przejmującą historię o sile matczynej miłości. Jest to również powieść, która połamała moje czytelnicze serce na tysiące kawałków. Mamy rok 1941. Brytyjskie miasto Plymouth niemal co noc jest pod ostrzałem. Gdy wyją syreny, Nancy Shawbrook wraz z dziećmi chowa się w zbioro... Recenzja książki Skradzione dziecko

Moja opinia o książce

Opinie i dyskusje

@asach1
2023-01-27
6 /10
Przeczytane

" Niezależnie od wieku macierzyństwo rządziło się swoimi prawami." ( str.298)

Książka oparta na faktach, trzymająca w napięciu do samego końca. Rok 1941 trwają naloty bombowe na Plymouth, ludzie uciekają do schronów publicznych. Tak też postąpiła rodzina Nancy. W zamieszaniu w domu pozostaje 9- miesięczne maleństwo, syn nastoletniej córki adoptowany przez jej rodziców. Patrolujący zgliszcza policjant znajduje dziecko i po wielu momentach wahania zanosi go do swojego domu. Świadkiem tego był mały chłopiec, co miało duże znaczenie w przyszłości. Malcem opiekuje się żona policjanta tkwiąca w żałobie po stracie swojego dziecka.

Maggie świeżo upieczona mama odzyskała chęć i radość życia. Dla kobiety, która straciła swoje dzieci i groziło widmo bezdzietności maluch był zbawieniem. Podczas gdy w jednej rodzinie nastała radość z przybycia nowego członka, w drugiej żałoba panowała z powodu jej straty. Maggie chciała ukryć fakt powiększenia rodziny, mąż przedstawiciel prawa będąc uczciwym człowiekiem planuje zgłosić fakt znalezienia dziecka. Małżeńskie rozterki wobec faktu lojalności wobec prawa, a własnym szczęściem. Członkowie drugiej rodziny nie ustają w poszukiwaniach maluszka.

Tutaj szczęście i radość przeplata się ze smutkiem i żałobą. W nieoczekiwany sposób losy obu rodzin się krzyżują. Maggie znalazła bezpieczne schronienie dla siebie i " syna" na prowincji, gdzie wiedli spokojne życie z dala od wojny, a swój dom wynajęła. Wojna wszystko przewart...

× 10 | link |
@important.books
@important.books
2022-12-28
Przeczytane

Przeczytałam, dałam sobie czas na przemyślenie i dalej nie wiem, co powiedzieć o tej historii.
To nie tak, że książka mi się nie podobała. Wręcz przeciwnie. Nie wiem jednak czyja tragedia była gorsza i jak chciałabym, żeby potoczyły się losy bohaterów.

Z jednej strony utrata dziecka podczas porodu. Trauma. Niedługo potem utrata męża. Samotność. Porzucone podczas bombardowania niemowlę wydaje się prezentem za wcześniejsze cierpienie.

Z drugiej strony utrata większości rodziny i myśl, że gdzieś tam jest dziecko, które ocalało, ale które też ktoś sobie przywłaszczył.

Co gorsze?

Jestem w stanie zrozumieć obie perspektywy. Kobieta, która wcześniej straciła własne dziecko, zaopiekowała się innym, dała mu całą swoją miłość i przywiązała się do niego szybciej niż można się spodziewać. Dlaczego nagle ma to dziecko oddać? Przecież ktoś wcześniej je porzucił, nie pomyślał o nim podczas napadu.
No ale jest także prawdziwa matka, prawdziwa rodzina, która szuka dziecka. Jak mają zostawić tę sprawę, skoro wiedzą, że dziecko żyje? Dlaczego mają je oddać w obce ręce?

Chyba jednak książka skończyła się tak, jak powinna. Przerażające jest, że ta historia mogła wydarzyć się naprawdę.

•••
Współpraca barterowa z @wydawnictwo.kobiece 🤍

× 1 | link |
@paulinkusia1991
2022-09-19
8 /10

Plymouth, 1941 rok. Wokół wyją syreny i rodzina Shawbrooków chowa się w zatłoczonym zbiorowym schronie. Bomby zaczynają już spadać z nocnego nieba, gdy Shawbrookowie uświadamiają sobie, że w pośpiechu zapomnieli o swoim synku, Freddiem, który został w łóżeczku. Matka chłopca, Vera, wybiega ze schronu, aby go odnaleźć.
Następnego ranka sierżant Colin Peterson słyszy płacz dziecka dochodzący ze zrujnowanego domu. Z narażeniem życia wynosi stamtąd kilkumiesięcznego chłopca. W mieście pełnym rannych i pozbawionych dachu nad głową ten maluch nie otrzymałby należytej opieki, więc Colin zabiera go do siebie. Niespełna rok wcześniej Colin i jego żona Maggie stracili dziecko zaraz po porodzie. Kiedy kobieta bierze teraz w ramiona cudem uratowanego chłopca, dostrzega w nim swojego syna. Od tej pory zaczyna go traktować jak własnego i nikt jej nie przekona, że jest inaczej.

To moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki, po książkę zdecydowałam się sięgnąć, ponieważ zaintrygował mnie opis powieści i skusiła piękna klimatyczna okładka, a dodatkowo uwielbiam jak autorzy poruszają w swoich książkach tematykę wojenną, a tutaj historia zaprezentowana na kartach "Skradzionego dziecka" jest oparta na faktach. Styl autorki jest bardzo lekki i przyjemny, mimo poruszanej trudnej tematyki, tj. wojna, utrata dziecka. Fabuła książki została w bardzo ciekawy sposób nakreślona i równie dobrze poprowadzona, ja od pierwszych stron zostałam wciągnięta do świata bohaterów i nie mogłam ...

| link |
@Pasjonistka
2022-09-13
10 /10

Wyobraź sobie, że podczas Twojego krótkiego życia rozpoczyna się, lub trwa już — WOJNA. Nieprzyjemna wizja, prawda?
Ciągły strach, obawa co przyniesie jutro. Rozwalające się budynki, spadające bomby, strzelanina w tle.
Nagle syreny — szybko! Do schronu!
Biegniesz potykając się o własne buty, lub na boso. Z tym, co masz pod ręką albo z niczym. Z najbliższymi lub modląc się by i oni zdążyli. Lub sam, bo nie został Ci już nikt.
Koszmarna wizja, która była rzeczywistością.

„Skradzione dziecko” osadzone jest właśnie w takiej rzeczywistości. Gdy nad Plymouth rozlega się odgłos syren, rodzina Shawbrook z opracowanym wcześniej planem ewakuacji zmierza w stronę schronu. Wszystko wydaje się dopięte na ostatni guzik. Każdy ma swoją rolę w tej akcji. Gdy dostają się pod bezpieczny dach okazuje się jednak, że jedna z córek nie biegła razem z nimi. Nie zdążyła wrócić z pracy i przybiega z innego miejsca niż ich rodzinny dom. Ta sama córka, która miała zapewnić bezpieczeństwo dla malutkiego dziecka, które teraz zostało samo w swoim pokoiku w opuszczonym budynku, które prawdopodobnie zostanie zbombardowane. Vera postanawia wrócić po dziecko i wybiega ze schronu. W tle spadają bomby.
Jak skończy się ta historia? Nie będę wam spoilerować. Nie jest to łatwa lektura i na pewno będziecie narażeni na różnego rodzaju emocje.
„Skradzione dziecko” to historia miłości dwóch matek, z których każda straciła dzieck...

| link |
MA
@mamakawaiksiazki
2022-09-14
8 /10

“Skradzione dziecko” to powieść historyczna oparta na prawdziwych zdarzeniach. Książka chwyciła mnie za serce od pierwszych stron ze względu na to, że akcja kręci się wokół zagubionego podczas wojny dziecka. Ciężko było ją czytać bez emocji...

Podczas bombardowania brytyjskiego miasta w 1941 roku, ginie dziecko, które omyłkowo nie zostało zabrane do schronu. Następnego dnia Collin Peterson, który jest sierżantem odnajduje niemowlę i zabiera do domu. Rok wcześniej wraz z żoną stracili dziecko, a Maggie w malcu widzi swojego synka i chce go wychować. To dopiero początek komplikacji i okrutnych zrządzeń losu- podczas wojennej zawieruchy bohaterowie niczego nie mogą być pewni.
Autorka pięknie splata ze sobą historię dwóch rodzin, które okrutnie doświadczyła wojna. Każda z nich wiele wycierpiała, przeżyła i straciła... chłopiec jest iskierką nadziei dla obu. Powieść napisana jest w niezwykle emocjonalny sposób, czyta się ją szybko i z wielkim przejęciem. Krótkie rozdziały podkręcają tempo, szczególnie na koniec, a losy Petersonów i Shawbrooków zdają się być nieprawdopodobne i naprawdę smutne. Jak wiele może wycierpieć rodzina i jak dużo może znieść?
Autorka porusza też wiele dylematów moralnych, kwestie związane z macierzyństwem i stratą dziecka. Nie są to proste kwestie, a w obliczu wojny stają się jeszcze bardziej zawiłe. Na przykładzie bohaterów widzimy jak wielka jest miłość do dziecka, jak silna wartością jest rodzina i jak wiele m...

| link |
ZA
@zaczytany.tata
2022-10-02
8 /10

Z pozornie spokojnego nieba zaczynają spadać bomby, zmuszając mieszkańców Plymouth do panicznej ucieczki i szukania schronu poza murami bombardowanych domostw. Jednym z takich ludzi są Shawbrookowie, którzy w tej tragicznej sytuacji zapominają zabrać swego malutkiego synka. Szczęście w nieszczęściu, że płaczącego Franka odnajduje odważny sierżant Colin Peterson. Mężczyzna, chcą zapewnić chłopcu jak najlepszą opiekę zabiera dziecko do własnego domu. Nie wie jednak, że jego żona ujrzy w malcu ich pochowanego przed rokiem syna i postanowi od teraz za wszelką cenę mieć kolejnego…

„Skradzione dziecko” Diney Costeloe okazała się w moim przypadku konfrontacją z okrutnymi czasami, w których miłość rodzicielska, przynależność do drugiego człowieka i poczucie bezpieczeństwa były wystawiane na najcięższe z prób. Autorka przedstawiając prawdziwe losy Freddie`go na tle okrutnego świata, pozbawionego często nadziei na lepsze życie, nie raz i nie dwa budziła moją wątpliwość w moralne zachowanie bohaterów.

O fabule książki nie ma sensu się dłużej rozwodzić, bo ta jest oczywista- okrucieństwo ludzi wobec ludzi i ich bezgraniczne cierpienie wylewają się praktycznie na każdej ze stron. Jednak w tym widoku piekła na ziemi dostrzegłem nie tyle iskierkę, co ogromny płomień ludzkich uczuć zdolnych do niewyobrażalnych czynów. Właśnie te czyny były, są i będą zawsze głównym powodem sięgania przeze mnie po takie książki. Udowadniają bowiem, że prawdziwy czł...

| link |
AN
@Ania_
2024-01-02
7 /10
Przeczytane Literatura faktu/reportaż Powieść historyczna 2023 Wypożyczone z biblioteki
@ainaz
2023-03-19
6 /10
Przeczytane
@martamalgorzata1407
2022-10-21
5 /10
Przeczytane
@ksiazka_w_kwiatach
2022-10-16
7 /10
Przeczytane
@maitiri_books_2
2022-10-09
8 /10
Przeczytane
@zmiloscidomroku
2022-09-30
8 /10
@zaczytana.archiwistka
2022-09-17
10 /10
Przeczytane
@gdzie_ja_tam_ksiazka
2022-09-08
7 /10
@zkotemczytane
2022-09-08
9 /10
Przeczytane
Zaloguj się aby zobaczyć więcej

Cytaty z książki

O nie! Książka Skradzione dziecko. czuje się pominięta, bo nikt nie dodał jeszcze do niej cytatu. Może jej pomożesz i dodasz jakiś?
Dodaj cytat
© 2007 - 2024 nakanapie.pl