Myśliwi wracający z polowania zachowywali się hałaśliwie. Rusty, jako jedyna kobieta na pokładzie, czuła się nieswojo i trzymała na uboczu. Może właśnie dlatego jako pierwsza zauważyła zbliżającą się burzę i zwróciła uwagę na dziwne ruchy samolotu. Potem wszystko rozegrało się w mgnieniu oka? Gdy się ocknęła, ujrzała wokół siebie mnóstwo krwi i ludzkie szczątki. Dopiero po pewnym czasie odkryła, że jeden z mężczyzn żyje. Oboje ocaleli, ale znaleźli się na kompletnym odludziu, w dziewiczej, pokrytej śniegiem krainie. Jeżeli chcą przeżyć, muszą zaakceptować fakt, że odtąd są na siebie skazani?