,, Wypiłem łyczek kawy. Słowa ,,Właśnie rozmawiałem z duchem, który wszystko widział" nie zdołały wydobyć się z moich ust".
Przed wami bardzo inteligentnie napisana książka. Nie ważne w jak wielkie potrafi was wprawić emocje, jak bardzo zapragniecie krzyczeć, uciekać, bądź niedowierzać w to, co tu się dzieje, to i tak wpierw się zdziwicie w jak ułożony sposób zostało wam to przekazane. To kryminał paranormalnie fantastyczny. Jeszcze nie zdarzyło mi się czytać takiej książki. I o ile kryminały kojarzą wam się tylko z pracą policji, o tyle tutaj będzie nieco inaczej. Ktoś zostanie tu odczłonkowany i sprawa nie byłaby tak straszna, choć z opisu i tak jest, gdyby nie świadek zdarzenia, którym jest duch. Zanim on jednak opowie nam co widział, będziemy wątpili w poczytalność policjanta, zresztą on sam nie wie jak to wytłumaczyć, że osoba doszczętnie przeźroczysta, nie żyjąca od stu dwudziestu lat była świadkiem owego zdarzenia. Jak zatem spisać zeznanie kogoś, kogo nikt nie widzi? Jak potwierdzić, że tropy, którymi idzie podpowiada mu niewidzialny trup? Przyznajcie, że to naprawdę intrygująca opowieść! Sytuacje rozczłonkowanego ciała będą bardzo prawdziwe, drastyczne i do przyjęcia tylko ze względu na dalsze sytuacje, które bywają ze sobą sprzeczne. Im bardziej niesmacznie, tym później robi się śmieszniej, by rozładować napięcie, które się w nas zbiera. Jest tu całkiem sporo dialogów, opisy są z punktu widzenia postaci, a rozdziały ze względu na dodatki humorystyki i ...