Odkrycie ulotnego i kapryśnego mikroświata mechaniki kwantowej było największą od czasów Newtona rewolucją w poglądach na świat fizyczny. Autor rozważa, jaką ogólną lekcję dla teologii można wyprowadzić z tego intelektualnego przewrotu. Zdrowy rozsądek nie jest miarą wszystkich rzeczy. Świat okazał się bardziej dziwny, niż bylibyśmy skłonni przypuszczać. Jeśli taka diagnoza jest prawdziwa w stosunku do fizyki, to bez wątpienia jest również prawdziwe w stosunku do teologii. Porównania nauki i teologii prowadzą autora do wniosku, że każda z nich bada to, co jest, i poszukuje coraz bardziej zbliżonej do prawdy interpretacji rzeczywistości.