Opinia na temat książki Równonoc

@n.czyta @n.czyta · 2025-01-16 10:34:29
Przeczytane
"Kiedy organizm się poddaje, świadomość kłamie. Kłamie jak z nut."

Pewnego wieczoru, spokój Justyny zostaje przerwany przez Pawła, starego znajomego, z którym łączy ją przeszłość. Kilka lat wcześniej, kobieta przeżyła tragedię, która odbiła na niej piętno, a wtedy trafiła pod opiekę Dr Wernera gdzie wraz z grupą innych osób zostaje poddana eksperymentalnej terapii. W trakcie tych badań, doktor ginie... I wydaje się, że to nieszczęśliwy wypadek, ale czy na pewno? A może to jeden z pacjentów, który chciał powiedzieć "dość"?

Z książkami Autorki zawsze mam problem, gdyż wprowadza mnie ona w idealną historię, a ja zawsze chce uzyskać końcowy efekt wow, a zazwyczaj jest to takie... meh, czyli było spoko, ale... niestety i tym razem miałam podobnie. Autorka kilka razy próbowała nam wskazać sprawcę, pokazać jak tragicznie byli traktowani bohaterowie jako pacjenci. Kilkukrotnie podkreśla że każdy z nich mógł mieć motyw i wystarczy że jedno z nich nie wytrzymało metod doktora by doszło do tragedii.

Jednocześnie, w większości akcja skupia się na Justynie, której demony też dają znać o sobie, a posiadanie dziecka, które wychowuje na zmianę z byłym mężem, też daje jej jeszcze dodatkowo w kość. Mimo to, ona jest najjaśniejszym punktem w książce. Bo według mnie to najsilniejsza postać w całej książce.

Jednak, to że kilkukrotnie próbowano mnie zmylić i ostatecznie rozwiązanie nie było dla mnie satysfakcjonujące to ocena tej książki jest trochę niższa niż bym normalnie oceniła.
Ocena:
Polub, jeżeli spodobała Ci się ta opinia!
Równonoc
Równonoc
Ewa Przydryga
8.4/10

Światło czy ciemność – co wybierzesz w obliczu moralnego dylematu? Tragedia wydarzyła się w tę właśnie noc. W równonoc. Jeden nierozważny krok wystarczył, by Justyna straciła swoją ukochaną siostr...

Komentarze

Pozostałe opinie

Czasami w ludzkich umysłach ukrywają się demony. Ewa Przydryga nie boi się chwycić je za gardło i wyciągnąć na światło dzienne. Szczęśliwe dzieciństwo Justyny przerywa tragiczna śmierć jej siostry...

JU
@JustynaW

Moje pierwsze spotkanie z autorką nie było sukcesem. Nie było złe, ale „Topieliska” nie skradły mojego serca. Z „Równonocą” było trochę podobnie. Dużo pozytywnych opinii w internecie. Te zachwyty,...

"Są ta­kie wspo­mnie­nia, które ni­gdy nie od­cho­dzą. Palą pod skórą ży­wym ogniem. Ja mam w so­bie przy­naj­mniej kilka ta­kich ob­ra­zów." Najczarniejsza ze wszystkich nocy powraca w migawkach...

Czy sytuacja gdy noc i dzień trwają tyle samo czasu może mieć wpływ na nasze życie czy nastroje, czy to tylko mistycyzm i zabobony? Trudno stwierdzić, jednak Justyna akurat w równonoc ma okazje obco...

© 2007 - 2025 nakanapie.pl