Kiedy mnie pytają, o czym jest ta powieść, odpowiadam, że o trójkącie. On, ona i jej ciało. Julia gra z własnym ciałem, które zaniedbywane przez lata, nagle wbrew woli właścicielki z całą siłą daje o sobie znać. Bunt mojej bohaterki na nic się nie zda. Julia musi skapitulować, bo nie można żyć wbrew własnej biologii. Miłość do mężczyzny i macierzyństwo są filarami kobiecego losu. Jeżeli ich zabraknie, życie po prostu zaczyna się chwiać. Więc miłość do mężczyzny, dużo młodszego. Ona - Polka, profesor, gość na Sorbonie. On - rosyjski historyk na stypendium w Paryżu. (Maria Nurowska)