"Podróże do Amazonii wywarły ogromny wpływ na życie Arkadego Fiedlera. Pierwszą wyprawę przypłacił nieszczęściem małżeńskim, a drugą - bankructwem zakładu chemigraficznego, który odziedziczył po ojcu.
- Ojciec kochał Amazonię, a i on nie pozostał jej obojętny, bo odcisnęła na nim trwałe piętno - opowiada Marek Fiedler. - Amazonia pozostawiła na jego ciele stygmat, bliznę na nodze wielkości pięści. To pozostałość po jakimś robactwie, które wżarło mu się w skórę. Gdy byliśmy mali, ta blizna niesamowicie nas fascynowała..."
- Ojciec kochał Amazonię, a i on nie pozostał jej obojętny, bo odcisnęła na nim trwałe piętno - opowiada Marek Fiedler. - Amazonia pozostawiła na jego ciele stygmat, bliznę na nodze wielkości pięści. To pozostałość po jakimś robactwie, które wżarło mu się w skórę. Gdy byliśmy mali, ta blizna niesamowicie nas fascynowała..."