Ojciec nasz powtarzał, że marzenia o dalekich podróżach narodziły się w dzieciństwie, a pisarstwo to chęć opisania wielkich wrażeń, które mu one dostarczyły - opowiadają synowie podróżnika Marek i Arkady Radosław. - Razem ze swoim ojcem Antonim, a naszym dziadkiem, wybierali się w niedziele pod dęby rogalińskie, nad Wartę lub do okolicznych lasów - wspominają synowie podróżnika.
"Wieczorami, po powrocie z wycieczek, snuliśmy razem piękne marzenia" - napisał po latach Arkady Fiedler w książce "Zdobywamy Amazonkę". - "Ojciec opowiadał mi o gorącym słońcu, o dalekiej bujnej puszczy pełnej lian i paproci, o olbrzymiej rzece i wielkich cudownych, błyszczących motylach. Szczegółowo układaliśmy sobie plan wspólnej wyprawy. - Gdy dorośniesz - mówił do mnie ojciec - pojedziemy razem nad Amazonkę."