Opowieść o ukraińskim mieście, które wskutek zawirowań historycznych zostało podzielone murem - wzorem Berlina - na dwa sektory. Ściana dzieląca miasto jest jednocześnie granicą między światem zachodnim i sowieckim.Główny bohater powieści, literat Szlojma Ecirwan (anagram od Irwanec), zrządzeniem losu zostaje mieszkańcem Riwne (sektora zachodniego). Po kilku latach staje się znanym dramaturgiem. Wreszcie dostaje pozwolenie na odwiedzenie rodziny, która pozostała w Rowno (sektor wschodni). W dniu o symbolicznej dacie 17 września znajduje się po tamtej stronie muru... Opowieść jest metaforą zarówno dzisiejszej, posowieckiej Ukrainy, jak i wszelkich jej tęsknot za zdawałoby się nieosiągalnymi, europejskimi swobodami i dobrobytem. Dla polskiego odbiorcy, zainteresowanego Ukrainą po wydarzeniach jesieni 2004, książka może stanowić interesujący przyczynek do poznania współczesnej kultury sąsiadów, a jednocześnie dość przyjemną zabawę i relaks, zwłaszcza dla miłośników political fiction.