Na granicy dwóch światów leży niepozorny Lubusz. Choć poprzedni władca w imieniu całego narodu przyjął chrzest, tu wciąż pogaństwo ma się świetnie. Niestety nie wszystkim to pasuje, za granicą czają się niemieccy najeźdźcy, którzy pod wodzą cesarza pragną ucywilizować ościenne państwo i przy okazji znacznie wzbogacić się na jego żyznych ziemiach. Dlatego Lubusz potrzebuje obrońcy, dziedzica z krwi i kości, pech jednak chce, że Kasztelan Bogdan ma tylko jedną, jedyną córkę, więc to na jej barkach spoczywać będzie zapewnienie rodowi dziedzica.
Przepowiednia dla Dobrochny to urocze romantasy. Akcja osadzona w niebezpiecznych czasach, na terytorium które w każdej chwili może zostać najechane przez wroga buduje atmosferę napięcia i oczekiwania. Sama Dobrochna wydaje się wciąż mieć pstro w głowie i z jednej strony wierzy w wielką, przeznaczoną jej miłość, z drugiej zaś jest absolutnie pogodzona z faktem, że ma wyjść za mąż za wskazanego jej przez ojca kandydata i urodzić mu potomków.
Uwaga, mimo osadzenia w mniej więcej poprawnych realiach, ta powieść nie jest książką historyczną i nie należy tak jej traktować.
Jak to zwykle bywa w takich opowieściach, całe życie Dobrochny zmienia się, gdy mrukliwy Witosław coraz głębiej wrasta w jej serce. Jednak córkę kasztelana upodobał sobie również inny mężczyzna i nie odda tak łatwo tego, co w jego mniemaniu mu się należy. Czy przepowiednia starej czaro...