Tajemnica jest kobietą.
Kobieta jest tajemnicą.
Te dwa zdania w zupełności wystarczą na opisanie tej książki. Jednak nie byłabym sobą, gdybym nie napisała nieco więcej. Bo o historii Olivii mogę napisać zdecydowanie więcej.
Czego byśmy nie robili w życiu zdecydowanej większości z nas robienie czegokolwiek w samotności nie sprawia przyjemności. Nasze świadome decyzje wpływają na to, że grono zainteresowanych naszym losem osób rośnie. A co jeśli dzieje się w naszym życiu coś tak strasznego, że jesteś w stanie wyprzeć te wspomnienia. Biedna Olivia. Tłumaczenie minionych zdarzeń nawet przed samą sobą bywa żałosne. Tylko czy tak do końca?
Podkładane przez życie kłody pod nogi Olivii przyjmowały niebotycznie wielkie wymiary. Młoda studentka, talent sportowy i tajemnice tym właśnie ona była.
„Nie chcę cię w mojej drużynie-mówi bez ogródek.”-pamiętajcie pierwsze wrażenie można zrobić tylko raz, a takie słowa potrafią wryć się w mózg. Jedni idą rozciągnąć się na leżankę u terapeuty, inni, jak Olivia walkę z demonami przeszłości podejmuje „z biegu”. To właśnie bieganie daje jej zapomnieć, na chwilę. W tym konkretnym przypadku nie martwiłoby mnie zbytnio, bo sport to zdrowie, ale jej nocne bieganie to już zupełnie inna historia. Nie chcąc Wam zbyt dużo zdradzać powiem tylko tyle, że nie potrafię sobie wyobrazić (a wyobraźnię mam bujną :) ) jak może czuć się człowiek, kiedy boso z ranami na ciele i jakby opętany przez samego diabła, nagle ocknie si...